Aktywne Wpisy
vestige +15
siema wyklopki
Pytanie chyba głównie do #rozowepaski bo ja to nie wiem co wam w tych słodkich główkach siedzi czasami.
A więc, chodzę sobie na basen i chodzi na niego też taka jedna #szaramyszkadlaanonka.
Chodzimy w różne dni, ale w tych samych godzinach, a więc czasami się przecinamy.
No i raz pływamy sobie ja i ta loszka na tym samym torze z jakimś typem co niemiłosiernie #!$%@?ł bo pływał środkiem.
No
Pytanie chyba głównie do #rozowepaski bo ja to nie wiem co wam w tych słodkich główkach siedzi czasami.
A więc, chodzę sobie na basen i chodzi na niego też taka jedna #szaramyszkadlaanonka.
Chodzimy w różne dni, ale w tych samych godzinach, a więc czasami się przecinamy.
No i raz pływamy sobie ja i ta loszka na tym samym torze z jakimś typem co niemiłosiernie #!$%@?ł bo pływał środkiem.
No
Obiecałem kumplowi że pomogę mu u niego na budowie dziś rano. Miała przyjechać koparka, a ja mam mała ciezarowkę (typu iveco daily) i bysmy się jakos zgrali z wywozem ziemi. Tak jakoś się zdarzyło wczoraj że mocno się #!$%@?łem xD Gdy dziś rano kumpel się do mnie dobił(umówiliśmy się na 8:00, budze sie kolo 9 a ten dzwonił już kilka razy) to pytał się #!$%@? gdzie jestem bo koparka czeka - musi
Międzyrzecz -> Recz
Masakra.
Najpierw Google Maps trzykrotnie wywiódł mnie w pole, proponując fajne trasy, które po kilku kilometrach okazywały się piaszczystymi polnymi drogami - na każdej z nich zaliczyłem glebę, bo ciążący tył z sakwami się zakopywał w piachu, po czym musiałem cofnąć się o ponad 20 km.
Kolejną niespodzianką była przebita dętka. Planowałem być w Choszcznie około 18, ale przez błądzenie i flaka byłem spóźniony już 3 godziny. Ale nic to.
Jakieś 30 km przed Choszcznem spadła ulewa. Było mi już wszystko jedno, jechałem z nadzieją na nocleg.
A #!$%@?! Wszystkie miejsca noclegowe zajęte. I jest 23. A na namiot za mokro, z resztą jestem zziębnięty.
Ostatecznie dołożyłem jeszcze 20 km żeby dotrzeć do Recza, gdzie szczęśliwie znalazło się miejsce dla strudzonego wędrowca.
Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień.
#gorzkiezale
#rowerowyrownik