Wpis z mikrobloga

@WujaAndzej: Właśnie nie, historyjka o Czajniczku Russella właśnie nam uświadamia, że dowody musi przedstawić, ktoś kto głosi istnienie czegoś, nie da się udowodnić nieistnienie czegoś, bo brak dowodów na istnienie już wskazuję na wymysłu kogoś.
@WujaAndzej: Ale przeczytaj jeszcze raz to co napisałem. Nie da się dowodzić nieistnienia wprost, ale Ty nie przestawiając mi dowodów na istnienie, mam z całą pewnością prawo twierdzić, że zmyślasz. Bo ja sobie mogę zacząć głosić, że widziałem fioletowego latającego smok, ziejącego ogniem, ale jak nie będę maił dowodów na potwierdzenie to możesz twierdzić, że zmyślam.

@fortheworld: Tym tempem to 30 parę lat :D Ale ja nie czekami kiedy się