Wpis z mikrobloga

@i_natala_ciemnosc: Jakiego przemyslu? To ze kupisz sobie jablka na sile zamiast czegos innego za te same pieniadze nie poprawia sytuacji w zaden sposob. Dasz sadownikowi kosztem przyjmijmy np. rolnika sprzedajacego mleko. Eksport jest wazny. Ta cala akcja to zwykle, socjalistyczno-populiste gowno ktore zmusza cie na sile do kupna jablek bo inaczej wspierasz Putina. Jak bede chcial to kupie sobie te polskie jablka, i jak bede chcial bede tankowal na Lukoilu a
@MaciejLU: Masz racje, jest żenująca w samej genezie. Polski rząd powinien w ogóle nie doprowadzić do jakichkolwiek sankcji. Teraz polscy przedsiębiorcy są w czarnej dupie, politycy nie zrobili nic i chcą ocieplić swój wizerunek promując "pozytywną" akcję jedzenia jabłek. Taka akcja powinna się odbyć bez powodu! Czy u nas wszystko musi działać na zasadzie akcja -> reakcja? Czy my, a raczej polski rząd, z którym nie chcę się identyfikować, jest ograniczony
@Ragnarokk: już pomijając, że ten zakaz jabłkowy to rzekomo z powodów sanitarnych (broniący Rosji sami często się nie mogą zdecydować czy straszyć groźną Rosją, czy pisać, że to uzasadnione blokady);] Nie wiem ogólnie co mielibyśmy robić żeby Putin prędzej czy później nie wyskoczył z jakimiś sankcjami, nawet jeśli siedzielibyśmy w sprawie Ukrainy cicho. Zawsze mu się coś nie spodoba, albo tak bez powodu coś zablokuje żeby przypomnieć, że możerobić coc chce.