Wpis z mikrobloga

#lsd #nofapchallenge #nofap #narkotykizawszespoko #tfwnogf #przegryw #oswiadczenie #truestory

Pod wpływem tripu na lsd postanowiłem całkowicie przestać oglądać porno .

Psychodelikami zainteresowałem się dzięki internetowi i znaleziskom dotyczącym miedzy innymi lsd . Po zagłębieniu się w temat postanowiłem w końcu spróbować. Niesamowita sprawa, ale wbrew temu co można przeczytać albo usłyszeć w necie nie odkryłem tajemnic wszechświata, ani nie poznałem myśli Boga ;) Kilka tripów w zaciszu swojego pokoju bardzo ładnie pokazało mi jak niesamowicie działa nasz umysł , jak podstępna potrafi być podświadomość i jak może robić nas w konia . Historie o ludziach którym kwas odmienił życie wydawały mi się naciągane. Do czasu ostatniego tripu na lsd po którym uzmysłowiłem sobie , wręcz zobaczyłem jak mój umysł jest dosłownie zatruty przez pornografie . I nie było to jakieś niesamowicie spektakularne objawienie . Raczej coś w stylu małego badtripu , nieprzyjemnych wizji które zaczęły mnie dręczyć . Jakby coś wyssało ze mnie całą pozytywną energię . Próbowałem znaleźć w swoim umyśle coś pozytywnego co odwróciło by uwagę od coraz bardziej obrzydliwych wizji . I wiecie co ? Jedyną ku!@# "pozytywną" rzeczą którą pojawiała mi się w głowie to były jakieś szczątkowe obrazy z pornoli , kolory i wszystko inne co mi się z tym kojarzyło. Wtedy uzmysłowiłem sobie , że przecież to jest najpozytywniejsze wspomnienie jakie mój umysł potrafił przywołać ... żałosne. Wiem , że to brzmi trochę banalnie ale naprawdę trudno to opisać . Podczas zejścia cały czas miałem wrażenie , że mój umysł jest przesiąknięty pornografią i przez to tłumi wszystkie inne potrzeby i przyjemności . Wydawało mi się to trochę dziwne, ale już następnego dnia zacząłem sie zagłębiać w temat . Gdy zacząłem studiować temat wpływu porngrafii i masturbacji na poziom dopaminy w mózgu wszystko zaczęło układać się w logiczną całość. Znalazłem lekarstwo na truciznę. Temat powszechnie znany w internecie . Możecie powiedzieć , że nie odkryłem Ameryki i nie trzeba do tego lsd , jednak pamiętam czułem podczas tripu , wystraszyłem się tego i to mnie motywuje.

Rozpocząłem nofapchallenge w którym jestem już 53 dni. Fapałem odkąd sięgam pamięcią , przez ostatnie 9 lat pornole stały się dla mnie codziennością . Ten okres jest dla mnie najdłuższą przerwą w życiu . Mimo , że wiedziałem wcześniej o idei , a nawet próbowałem kilka razy przestać , za każdym razem kończyło się to porażką . Zawsze przekonałem sam siebie że to głupota , przecież każdy ogląda , to nic złego a efekty nofapu to placebo . Teraz jestem przekonany że to działa i ma sens . Zauważyłem to po sobie . Ehh zawsze myślałem że jestem jaki jestem przez swój introwertyczny charakter , teraz nie jestem tego taki pewny . To trochę straszne . Mam 27 lat . Myślę że jest jeszcze nadzieja .;)

Jeśli macie jakieś pytania chętnie odpowiem
  • 36
  • Odpowiedz
@takizielonyludek: Gratuluje 53 dni strike i że widzisz i czujesz w tym sens :) Ja mam teraz bodajże 22 dzień, ale nie miałem takiego nagłegło przełamania tylko rosła we mnie motywacja do #nofap stopniowo. A co do LSD to ile razy brałeś?
  • Odpowiedz
@takizielonyludek: > Gdy zacząłem studiować temat wpływu porngrafii i masturbacji na poziom dopaminy w mózgu wszystko zaczęło układać się w logiczną całość. Znalazłem lekarstwo na truciznę.

Możesz rozwinąć myśl? Cóż to za magia?
  • Odpowiedz
@zasadzka01: @kharim: W skrócie . Dopamina to bardzo ważny hormon zwany chormonem nagrody . Ogladajac pornole i wąlac przy temu dostarczasz do mózgu potężną dawkę dopaminy, po latach mózg sie uzależnia od tego . Zwykłe przyjemności , kontakty z ludzmi które także dostarczają dopaminy do mózgu już nie działają na ciebie , to już są byt małe dawki , podświadomie nie dążysz do żadnej zmiany w życiu bo twój mózg
  • Odpowiedz