Wpis z mikrobloga

@mmems: musi ponieważ przetaczanie krwi jest najczęściej zabiegiem ratującym zdrowie i życie. A klauzula sumienia lekarzy w takim przypadku nie działa
  • Odpowiedz
@emtei: a jakoś są ginekolodzy którzy mają podpisaną klauzulę dot. aborcji, ściśle związanej z położnictwem i ginekologią.

@krasecz: to po c--j ta klauzula?
  • Odpowiedz
@mmems: Klauzula sumienia jest prawem lekarza. Nie ma czegoś takiego, jak "podpisywanie sobie" klauzuli. I tak, jak wspomniano wyżej - nie ma zastosowania w sytuacjach zagrożenia życia.
  • Odpowiedz
@mmems: @stefan_pompka: Tak na logikę, to jeśli w szpitalu jest więcej niz 1 ginekolog. To raczej nie ma problemu żeby dostawał inne zadania niż aborcje. Ogólnie ta klauzula jest trochę beznadziejna bo to jest raczej oczywiste że jeśli coś mi się nie podoba, nie pasuje, nie lubię tego robić to tego nie robię. Żaden wegetarianin nie zatrudnia się w rzeźni. Żaden ekolog nie pracuje przy wyrębie lasów itp.
  • Odpowiedz
@mmems: Tylko pytam, bo sam nie wiem. Ale takich obostrzeń mają mnóstwo, np. jak kobieta jest prezesem firmy, to współwyznawcy chodzą i napominają, że to źle. Bo tak.

Znajoma znajomej znajomej była ŚJ i jednocześnie ma "męskie" stanowisko- chodzili do niej i truli pupę, że to "nie po bożemu".( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@krasecz: chodziło mi konkretnie o sprawę aborcji. nie zwróciłem jednak uwagi na to, że z 3 przypadków dopuszczających aborcję w Polsce dwa nie wynikają z zagrożenia dla życia matki. wychodzi na to, że w przypadku tego jednego nawet ci lekarze, którzy złożyli deklarację wiary, powinni ją "zawiesić" dla danej okoliczności.
  • Odpowiedz
@mmems: raczej odwrotnie , lekarze mogą zastosować klauzule sumienia ( nie deklaracje wiary bo ona nie ma żadnej mocy prawnej) jeżeli nie jest zagrożone zdrowie i życie pacjenta i nie jest to przypadek konkretny, że Kowalskiemu nie bo go nie lubię.
  • Odpowiedz