Wpis z mikrobloga

Mirki, może ktoś miał podobny problem do mojego.

Po kilku latach picia kawy tzw. siekiery (3-4 łyżeczki kawy + 4-5 łyżeczek cukru) nagle zaczęła mi trochę szkodzić. Nie wiem do końca czemu, ale nawet jeśli wypiję stosunkowo słabą kawę (ok. 2 łyżeczek cukru) zaczynają trząść mi się dłonie, kłuje mnie w klatce piersiowej i kiepsko reaguję na obecne ciśnienie.

Mało tego, od kilku dni codzinnie około godziny 18:00 zaczyna mnie koszmarnie boleć głowa i jedyne co pomaga to właśnie kawa i proszek przeciwbólowy.

Umieram?

#pytanie #januszemedycyny #kiciochpyta #zdrowie #kawa
  • 46
@Jofridd: Cześć, po pierwsze nie mam pojęcia czemu mam Cie w obserwowanych. Po drugie, mój znajomy miał coś takiego :) Odpowiedź prosta, nie pij tyle kawy. Uzupełnij magnez ORAZ, uwaga, potrzebujesz ruchu - w postaci biegania na ten przykład. Chodzi o poprawienie krążenia, seks też jest bardzo wskazany (zamiennie) ;)
Też na to wpadłam, ale biorę mangez w tabletkach.


@Jofridd: Magnez w tabletkach to przereklamowane gówno.

Bardzo możliwe, ale z drugiej strony nie moge przestać, bo nie sypiam w nocy:C


@Jofridd: To znaczy, że się uzależniłaś a więc odrzucenie kawy(całkowite) tym bardziej wskazane. Zresztą nie prze śpisz 2 czy 3 noce ale później nie ma rady by się organizm nie ogarnął. W razie czego zawsze możesz kupić jakąś tabletkę nasenną.
3-4 łyżeczki kawy + 4-5 łyżeczek cukru


@Jofridd: .. w tym się czuje coś poza cukrem?

Poza tym, zbilansuj dietę, na zdrowszą i bogatą w magnez. Dodaj do tego ruch. Odstaw kawę na jakiś czas, a jak już zauważysz poprawę i zatęsknisz za kawą to pij lżejszą.

@Blaskun: W pożywieniu, kakao gorzkie, czekolada gorzka, ciecierzyca, szpinak, płatki owsiane, orzechy, pestki dyni, dorsz, makrela.
@Blaskun: @Jofridd: Odnośnie magnezu polecam wam http://www.wykop.pl/link/2072110/jak-w-cywilizowanym-kraju-naciagnac-wyksztalconych-ludzi-na-3-mld-zl/ Z artykułu wynika, że żeby pokryć cało dzienne zapotrzebowanie na magnez trzeba by połknąć tabletkę, której żaden człowiek nie da rady połknąć :). Z tego co pamiętam to najlepsza jest woda(sam pijam Muszyniankę), ryby i orzechy. Edytka: O @Retrospekcja ładnie na temacie się zna :)
@Retrospekcja: Tak. Ja po prostu prawie wcale nie jem słodyczy, a że jestem chuda i nie mam na nic siły muszę nadrabiać cukrem w napojach.

Moja dieta jest całkiem w porządku. Chociaż ciężko mi jeść niektóre rzeczy, o których wspominasz ze względu na to, że gotuję tylko dla siebie = najczęściej są to rzeczy, które się nie psują. Wyklucza to większość warzyw:)
@Jofridd: podsumujmy:

*od kilku lat pijesz kawy siekiery (przynajmniej prawdziwą kawe parzoną, a nie jakieś rozpuszczalne gówna? kawa sama w sobie jest niesamowicie niebezpieczna dla kobiet, przez to iż macie dużo bardziej 'wrażliwe' układy hormonalne, a kawa stymuluje całą oś podwzgórze-przysadka-nadnercza)

*walisz do tego niebotyczne ilości cukru (cukier sam w sobie ma toksyczne działanie dla organizmu)

*boli cię głowa (90% bólów głowy to nieprawdłowa dieta)

*symptomy gasisz kolejna kawą i prochami
@Vonsatch: Poołowa się zgadza.

*piję 2-3 litry wody dziennie

*jem warzywa, owoce, mięso ale tylko określone, które mogę kupić w pobliżu mojego domu, lub które wykorzystam w ciągu kilku dni. Niewiele tego jest. Na pewno nie ciecierzyca ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zazwyczaj jem dużo pomidorów, cebuli, ziemniaków, papryki, brokułów i marchwii.

*Od kilku lat nie mogę przytyć, mimo że pochłaniam ogromne ilości jedzenia. Może nie jednocześnie, ale
*napoję piję słodzone, bo nie przepadam za słodyczami. ale główny dzienny zapas cukru biorę właśnie z napojów. Bez tego w ogóle nie miałabym energii.


Może nie jednocześnie, ale w średnich porcjach co godzinę.

@Jofridd: i jak dla mnie to jest główny powód wszelkich Twoich problemów. Z tego co piszesz, to jesteś po prostu na drodze do cukrzycy typu II i insulinooporonosci, byc moze leptynoopornosci, jeżeli już czegoś nie masz (a z
@Vonsatch: Mam niedocukrzenie i niedociśnienie. Po dwóch takich kawach i śniadaniu miałam zawsze książkowe ciśnienie i odrobinkę niski cukier.

"komfortowo" potrafię wytrzymać cały dzień na jednym posiłku, z drugiej strony potrafię jeść niemalże bez zahamowania:) Aletak naprawdę jem dla smaku, nie dla zabicia głodu.

Rzadko używam oliwy w kuchni, ze względu na współlokatorów. Większość jedzenia "ogólnego" jest wspólna, dlatego muszę godzić się na zwykły olej, zwykły cukier i zwykłe pieczywo. Jajka
@Jofridd: mam podobnie jak ty z kawą i metabolizmem tyle że w klatce kłuło mnie częściej a głowa gorzej mnie bolała itp zanim zacząłem ją pić więc ogólnie kawa mnie leczy ale ostatnio albo przesadzam z ilością sypanych łyżeczek (piję tylko jedną dziennie po obudzeniu ale maksymalnie mocną) albo wina pogody i wysokiego ciśnienia powietrza bo ręce dziwnie jakby mrowieją czy sztywnieją.

proszki przeciwbólowe w postaci kwasu acetylosalicylowego?
Chyba znasz się na tym całkiem nieźle?:)


@Jofridd: coś tam się znam, interesuję się szeroko pojętym zdrowiem, nie chodzę do lekarzy i nie uznaję alopatii jako metody leczenia chorób. mam w planach byc długowieczny, po pięcdziesiątce zwyciężac zawody trójbojowe a na emeryturze wyrywac osiemnastki :p