Wpis z mikrobloga

Z góry przepraszam za ilość wulgaryzmów, ale jestem lekko napity i #!$%@?.

Druga impreza w przeciągu dwóch dni, i znowu wracam do domu ogarnięty bo znowu piłem do końca i ostatałem się prawie sam, sprzątam po imprezie, albo sam albo jak dzisiaj z ojcem solenizanta, dla uproszczenia z panem Januszem z którym waliłem bimber, zostawiam kartkę, że się zawinąłem, bo frajerzy z którymi byłem na #impreza poszli spać bo nie dali rady pić normalnie.

Tradycyjnie jestem #!$%@? #lastmanstanding już mnie to zaczyna #!$%@?ć, bo kiedy wchodzę na średnio mocną czapę na alkoholu(lekkie nogi i język), ale wciąż ogarniam życie to załącza mi się blokada który każe mi opuścić kilka kolejek by nie rzygać.

Jak patrzę na moich znajomych to jednak #!$%@? czasami chciałbym puścić tego bełta, pójść beztrosko spać, a nie wracać o #!$%@? 6-8 rano bo Ci idioci nie umieją pić, a nie będę przeciesz stał sam na tarasie z wódą/piwem i palił fajków aż te barany nie wstaną.

I tradycyjnie jakaś #!$%@? głupia akcja, a to ktoś wyjdzie i nie wraca przez x godzin, a nie zna tego miasteczka i trzeba #!$%@? jeździć bo #!$%@? komisariatach i szpitalach o 3 rano, a to ktoś #!$%@? potylicą o chodnik. Mam już #!$%@? dość.

#!$%@?

#wygryw bo chleję całą noc i zostaje znowu sam, więc w sumie trochę #przegryw #wodka #piwo #bimber ##!$%@? #gorzkiezale, chyba już nie #nocnazmiana chociaż mam nadzieję, że jeszcze trochę.
  • 12
  • Odpowiedz
@blablack2: O #!$%@?łe, same story bro! Normalnie jak to czytałem to tak jakby ktoś opisał moją historię. Ekonomii w takim piciu nie ma, ale jest #wygryw jak jesteś jedyną pamiętającą wszystko osobą i nie robisz z siebie #!$%@?łke.
  • Odpowiedz
@sheep17: wygryw w sumie w nie bardzo, bo jak #!$%@? trzymasz głowę kumpla który rzyga po fajkach, bimbrze i pajdzie chleba ze smalcem o piątej rano, bo jest nie przyzwyczajony do fajek, a jako jeden z dwóch ogarniasz to to przestaje być wygryw tylko zaczyna być #przegryw a ile #!$%@? można ogarniać tych idiotów......
  • Odpowiedz
@kiszczak: Ta, każda się zwija o trzeciej jak ekipa pada albo to dziewczyna dobrego kumpla która pada o 4 rano więc nie bardzo jest co wykręcić, a koło 4 rano zostaje nas tylko kilku i padają po koeli jak muchy :(
  • Odpowiedz
@blablack2: znam ten ból :/ Zawsze do mnie należało zadanie pilnowania aby jeden czy drugi na zgonie nie wtoczyli się do ogniska. I gdy wszyscy już się zbierają musisz pomagać kierowcy zapakować co bardziej bezwładnych bo reszta ledwo ogarnia stanie w pionie :(
  • Odpowiedz
@kiszczak: Kumple od podstawówki, więc żal ich zostawić, #wygryw z ruchankiem trafia się raz na 10 razy a ile można trzymać kumpli za szmaty żeby się ogarnęli albo za włosy jak rzygają, żeby się chłopaki nie udławili ;(
  • Odpowiedz
@pitrek136: to o tyle nie ból, bo dla mnie to nie problem ogarnąć kumpli, ale to już któraś impreza z rzędu kiedy bawimy się do trzeciej, ja się nie upijam bo mam #!$%@? blokadę(kilka razy mocno pijany ostro się porzygałem i miałem kilka strasznie głupich akcji) i jako jedyny/jeden z dwóch zostaję ich ogarniać i wracam niedopity do domu o rano, plus taki, że kaca brak, ale ile można
  • Odpowiedz
@blablack2: Za bardzo się przejmujesz. Nie udławią się. Proponuję wszystkich wymazać markerem i zrobić coś innego, być może bardziej niesmacznego. Następnym razem będą się pilnować, żeby nie paść:)
  • Odpowiedz
@kiszczak: zły nie, ale jak prawie wszystkie pijące koleżanki to dobre 8/10< a ja mam osobowość, bo wyglądu nie(niski z nadwagą) to nie problem, tylko jest tak, że poruchasz i nawet w łóżku nie poleżysz chwile po seksie bo tu kumpel z którym robiliście #inba w podstawówce bełta jak głupi i źle bym się czuł jakbym go tak zostawił. chyba za dobry dla nich jestem, ale nie mam sumienia ich porzucić,
  • Odpowiedz