Wpis z mikrobloga

#urzedasstory

Byłem dziś załatwić coś w urzędzie skarbowym w #szczecin od rana do godziny bodajże 13 był alarm bombowy i urzędasy nie robiły nic. Tak wiec przyjeżdżam na ostatnią chwilę czyli 14:50 (do 15 pracują) rzucam na ladę papierek i pytam się co mam z tym zrobić bo nie wiem co i jak.

- Okienko 7,8, pan podejdzie

- Ok, dziękuje

Podchodzę do okienka, daje papierek i czekam. Coś tam wpisała na kompie i mówi do mnie, czy dowód wpłaty jest. - Nooo, nie ma bo nie wiedziałem. A ile? - 21 zł Wyciągam hajs chce dawać - nie nie nei, to musi pan w PKO zapłacić. Idę do tego PKO wpłacam 21 zika wracam do babki 15:01 daje jej pokwitowania, ona zabiera wypisuje mi papierek i to ważne czyli II US + pieczątka + podpis. ( 10s roboty) pytam się czy mogę w takim razie ksero dowodu wpłaty bo muszę się z tego rozliczyć i w ogóle.

- Przychodzi pan za dwie 15 i chce pan wszystko załatwić!

- Nie wiedziałem ,że to tyle trwa ( 5min #!$%@? :|) bo wie pani ja się muszę z tego rozliczyć

Poszła do ksero, skopiowała rzuciła mi to na ladę z oburzeniem dodając "dziękuję!"

I tu zaczyna się #!$%@? szoł

Za mną stał facet w identycznej sprawie. Daje jej ten papier a ona "ale ja panu potwierdzenia nie wypiszę już po godzinach pracy jest (15:03) też chcę iść do domu, zadzwonię jutro do pana pan to odbierze.

Przypomnę, że wypisanie tego "papiera" to 10s pracy.

- Dobrze ok.

#creativemowi

Ja rozumiem, że jak się pracuje do 15 to pracuje do 15. Sam robiłem jako urzędas. Ale na litość boską, nikt podkreślam NIKT w urzędzie w którym robiłem nie odmówił petentowi tych 3-5 min w swoim już wolnym czasie. Ja rozumiem gdyby miała obsłużyć jeszcze z 20 ludzi. Jednak taka pani jak w US II potwierdza stereotyp urzędasa który nie rozumie że jest bądź co bądź osobą publiczną i reprezentuje RP.

#coolstory #truestory
  • 4
  • Odpowiedz
@mirkobiniu: Ja tam wszystko załatwiłem, a koleś za mną był wyluzowany i nie przeszkadzało mu to. Z resztą, jak by nie patrzeć ona była już po godzinach pracy. Co z tego, że 3 minuty ale jednak.
  • Odpowiedz
@CreativePL: no ale skoro byl alarm to iles godzin nie robila nic wiec mogla sobie pozwolic 3 minuty posiedziec. dla mnie urzednicy to nie ludzie. wchodze kiedys do MOPSu po zaswiadczenie, a tam w malym pokoju 3 grube grazyny ktore akurat uchwycilem jak jadly bulki, i one mi kaza przyjsc jutro odebrac, jakby nie mozna kwitu wypisac tego samego dnia, bo to do dokumentow do akademika. a zadnych zasilkow rodzina
  • Odpowiedz