Wpis z mikrobloga

#anime #ghibli #kazetachinu

Czy tylko ja mam wrażenie, że ten film wcale taki świetny nie jest? Zrywa się wiatr! Spróbujmy żyć. Nadchodzi wojna, a Miyazaki stara się wyciąć z tematu wszystko co się da i zostawia japońskiego inżyniera lotnictwa Jiro Horikoshi'ego. Przedstawia chłopca, który chciałby zaprojektować myśliwiec i projektuje ... i projektuje, aż za n-tym razem mu się udaje. I? Koniec. Wątek dziewczyny z plakatu to wątek pięciu scen? Wpleciony w historię jakoś tak od niechcenia. Pojawia się i znika całkiem z przypadku. Za to idealnie przedstawia obraz Japończyka - człowieka zapracowanego, totalnie mającego gdzieś co się dzieje dookoła niego bo jego kraj jest biedny i zacofany. Przy okazji niezbyt pasuje mi głos Hideaki Anno (tak tego od evangeliona) do głównego bohatera.

Kino familijne jakim się szczyci Ghibli o tej tematyce dla mnie jest za płaskie. Odarte całkiem z międzywojennej i wojennej otoczki robi wrażenie melancholijnego. Powoli, także zaczyna mnie męczyć styl tegoż studia, jest strasznie konserwatywny i robi wrażenie, że brak mu progressu z wiekiem. Choć może jest to złudne. Zauważyłem, że czasami postacie wyglądają dziwnie.

Film mi się podobał, czas na makowe wzgórze ^.^
S.....a - #anime #ghibli #kazetachinu 

Czy tylko ja mam wrażenie, że ten film wcale ...

źródło: comment_FYXJeZa7lK7QTajW1WaixScU7yx6ut7m.jpg

Pobierz
  • 2
@Santeria: Mam podobne zdanie na temat Kaze Tachinu co Ty i nie dziwię się krytyki ze strony środowisk prawicowych. To nie jest temat na bajkę, gdzie efekty dźwiękowe są zagwarantowane przez pierdzące i plujące usta paru ludzi. Sądzę, że Takahata zrobiłby to o niebo lepiej w bardziej stonowanym stylu.

A Makowe Wzgórze jest zajebiste :P
@Santeria: Makowe Wzgórze jest nudne i jeszcze bardziej melancholijne niż Kaze Tachinu. Ogólnie filmy Miyazakiego syna nie dorastają do pięt dziełom jego ojca.

W Kaze Tachinu podobało mi się nieco inne podejście studia, odejście od "magiczności" Ghibli i zajęcie się trochę bardziej przyziemnym tematem głos Anno też z początku mi się wydawał nie na miejscu, ale jednak mi się podobał, bo był właśnie bardzo nietypowy.