Aktywne Wpisy
RobieZdrowaZupke +442
Kilka razy w ostatnim czasie na tablicy FB pojawily mi się zdjęcia z sesji ciążowej znajomych oraz ich żon i ugh, powiem wam, że o ile sens robienia takich zdjęć dla siebie czy najbliższej rodziny na pamiątkę jeszcze jestem w stanie zrozumieć, to wrzucanie ich publicznie na FB już tak nieco mniej. Jakoś estetyka takich zdjęć jest dla mnie odrzucają. Foty półnagiej baby z bebzunem ciążowym obejmowanej przez faceta stojącego w samych
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Będą to dwie rzeczy, jakie działy się na parkingu (leśnym).
1) W zeszłym roku była jakaś impreza i do znajomych, którzy siedzieli przy barze, nagle podbiegła kobieta (chyba z mężem na polu), nieźle spruta i proponowała im kąpiel w jeziorze nago. Po odmowie, za jakieś kilka minut przyszedł po nią chyba jej facet, z kocem.
-Poszli na parking.
-Rozłożyli koc na środku parkingu.
-#!$%@? się na środku parkingu.
-Rano wyjeżdżali w przyciemnianych okularach i kapturach.
-Ostatnio znowu przyjechali na kemping:D
2) Dzisiaj jakiś typek ponoć (nie było mnie) srał na parkingu i to w takim miejscu, że było go widać z baru. Jak to zauważył to chyba zgrywał że wszystko ok i się patrzył na ludzi z baru:D W dodatku chwilę później, zanim skończył, zauważył że idzie jakaś kobieta. Wten podniósł lekko portki (nie zakrywając dupy) i oparł się o drzewo i udawał, że coś robi. Jak ona przeszłą to z powrotem na kucaka, dokończył i poszedł szerokim krokiem do samochodu.
I bonus - sytuacja sprzed 15 min. Jacyś ludzie mają posiadówę pod wiatą, obok której jest rozłożona rodzinka - na co dzień wydająca się normalna. Z tym że od już chyba 20 facet z tej rodzinki (chyba z 3 albo 4 dzieci) chodził prosić tych ludzi pod wiatą by się uciszyli, choć i tak byli już naprawdę cicho. Siedzę sobie w przyczepie i nagle słyszę jakieś krzyki:
i coś w ten deseń, a krzyk na całe pole.
Idę tam i okazało się, że facet (40-parę lat?) chciał ich znowu uciszyć i zobaczył jak ktoś tam leję i zaczął się drzeć jak świr. Jak już tam doszedłem, to prawie doszło do rękoczynów i musiałem ich rozdzielać, bo ciężko już było zapanować nad sytuacją - jakieś przepychanki itd. W końcu ci spod wiaty odeszli (jeden koks stamtąd chciał już #!$%@?ć tego typa), a ten świr poszedł do namiotu. Coś czuję, że na tym to się dzisiaj nie skończy:P
#coolstory #jeziorostories #nocnazmiana
wołam bo plusowaliscie