Wpis z mikrobloga

Mirki, wlasnie skonczylem ogladac 1 czesc harrego pottera z #rozowypasek i mam zla wiadomosc - cala gra w quidditcha nie ma sensu, ci wszyscy ludzie rzucaja kaflem za 10 punktow, odbijaja tluczki a na koncu i tak ktos lapie znicz i gra sie konczy niezaleznie od dotychczasowego wyniku :/ zycie bylo lepsze jak mialem 10 lat i nie zauwazalem takich rzeczy. #smutlem
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@johanneskate1: jak to przewaga zagwarantuje wygrana, jesli ktos z przegrywajacej druzyny lapie znicz przy wyniku 140:0 to jego druzyna i tak wygrywa, pomimo ze przez caly mecz nic nie zrobili. Wychodzi na to, ze kilkunastu graczy lamie kosci spadajac z miotel i walczy o rzuty kaflem za 10 pkt tylko po to, zeby zbudowac napiecie zanim Harry zlapie znicza :(
  • Odpowiedz
  • 0
@johanneskate1: mam rozumiec, ze mecz konczy sie zawsze przy wyniku 150 pkt? Z filmu to nie wynika, a ksiazki czytalem tyle lat temu, ze juz nie pamietam. To by troche poprawialo sytuacje i moglbym isc spac w spokoju ;)
  • Odpowiedz
@Triplesix: masz to rozumieć tak, od złapania znicza łatwiej jest wypracować sobie bezpieczną przewagę 150 punktów gwarantującą wygranie meczu w przypadku złapania zniacza przez drużynę przeciwną. Tak trudno go złapać. To nie jest takie ot tak. Kto złapie ten wygrywa i po co w ogóle grają. W filmie tak wygląda, bo Harry był w tym geniuszem - w łapaniu znicza. I takie masz wrażenie.
  • Odpowiedz