Wpis z mikrobloga

Byłem u dziewczyny. Zarzuciłem śmieszną anegdotką do jej matki, że z dziećmi jest jak z naleśnikami, że pierwsze zawsze takie nieudane (moja dziewczyna jest pierwszym dzieckiem). Na co jej mama mi odpowiedziała, że faktycznie mam racje, bo jak PATELKA jest nierozgrzana to wychodzi takie niewiadomo co :D

I teraz tak. Co jest bardziej prawdopodobne? to, że brnęła specjalnie głębiej w dowcip czy że na prawdę nie wiedziała jak to brzmi? :) Bo ja śmiechem
  • 5