Wpis z mikrobloga

Mirki, jestem głupi. Jak gdzieś jadę rowerem i go zostawiam to przypinam łańcuchem i od kilku miesięcy zamek się zacinał (starość,rdza etc) I dziś przypiąłem rower pod sklepem, zrobiłem zakupy i wracam do bicykla. Wkładam kluczyk i dupa. Blokuje się, ciężko chodzi. Szarpię się z 5 min aż w końcu siłowo przekręciłem. Kluczyk przełamał się na pół i końcówka została w kłódce. #!$%@? ogarnął mnie niemiłosiernie. W końcu w necie znalazłem ślusarza 24h. Zadzwoniłem. Miły pan przyjechał. Kątówką z jakąś tarczą do sejfów przeciął kłódkę(ładne iskry szły) i uwolnił mój rower. Mam nauczkę na całe życie.

Porada na dziś: NIGDY nie używać dużej siły przy zamkach. Kluczyk powinien gładko chodzić. Jak nie to przeczyścić, nasmarować czy wymienić.

#rower #jestemglupi #coolstorytroche
  • 8
  • Odpowiedz
@lucku: Pokazałem mu ułamany kluczyk. W razie czego w telefonie miałem zdjęcia z rowerem. Pan nawet się zaśmiał, że jak przyjeżdża do problemów z zamkiem w samochodach to prosi o dowód rejestracyjny itp a tutaj nawet nie wiedział o co pytać :)
  • Odpowiedz