Wpis z mikrobloga

Dzień 41 i 42 #krolkasieodchudza

Wczoraj było wszystko pięknie, ale zapomniałam wejść na wagę ;p jutro zobaczymy czy coś spadło, ale szczerze mówiąc jakoś tego nie widzę. Były i ćwiczenia i zdrowe żarełko ;) nie pisałam wczoraj, bo chciałam wcześniej się położyć, bo pobudka o 2 w nocy i jazda na Śląsk z mamą do lekarza... Kocham naszą polską służbę zdrowia, tak nawiasem mówiąc. Musiałam jechać 250km w jedną stronę, bo dopiero tam była wizyta na już. Tam gdzie bliżej, to terminy wrzesień, listopad. Brak słów.

No i dzisiaj mam zero energii. 3 godziny snu i 500km autem robią swoje. Ćwiczeń nie będzie, bo ledwo siedzę z otwartymi oczami. A jedzenie też do dupy, bo w trasie tylko bułki i litry kawy. Na kolację zrobię sobie paluszki rybne i dużo różnych warzyw.

Mam nadzieję, że jutro będę się mogła pochwalić chociaż pół kilogramowym spadkiem. Jakby nie było, nie ważyłam się już chyba tydzień :)

I wiecie co, te ludzie na Śląsku, to straszni egoiści.

W sklepie: - zapakować pani, ja?

Na ulicy ciągle słyszałam tylko ja i ja. Straszne ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#dieta #odchudzanie
  • 3