Wpis z mikrobloga

#coolstory

Przypomniala mi sie jedna historia z dziecinstwa.

Spedzalam wakacje u babci na wsi - mala wies na podlasiu - domki jednorodzinne, jakiestam ogrodki itd. Mialam kumpla ktory mieszkal w domku po przeciwnej stronie ulicy.

#!$%@? jak zwykle jakas glupote i za kare mielismy siedziec w domu. wiedzialam ze jak bede probowala wyjsc to znowu dostane od babci lopatka do smazenia po dupie XD

Balam sie tej lopatki wiec siedzialam grzecznie i czytalam kaczora donalda.

Paczam, a w jednym z komikow bylo cos o szpiegach i przekazywaniu informacji.

Wyszlam na balkon (ktory byl skierowany w strone domu kumpla i byl na wysokosci okien do jego pokoju).

Wolam kumpla, ten wystawil glowe przez okno i opowiadam mu o moim planie (juz od dziecka mialam zapedy do bycia inzynierem ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).

Poszlam na dol po stare opakowanie po Masle Roslinnym (polakicebulaki XD) i wzielam jakas linke.

Udalo mi sie rzucic do niego kamykiem z przywiazana linka, ten przymocowal u siebie przy oknie (mial jakis taki zaczep na flage, bo od 1-3 maja flaga na wsi obowiazakowa w kazdym domu. Inaczej w kosciele potem proboszcz na kazaniu od rosjan wyzywal XD.

Udalo nam sie zaczepic linke tak, ze pudelko moglo "jezdzic" od jego okien do mojego balkonu. Wiec bawilismy sie tak przez jakis czas.

Potem byl obiad, babcia i kumpla mamele sie dogadaly ze wystrczy nam juz tej kary i moglismy dalej hasac po podworku.

Zlecial czas szybko i wrocilismy do swoich domow na kolacje i spanie.

Nagle babcia w nocy drze sie "O JEZU JEZU! PRUND WYBUCHA!".

Okazalo sie ze tej nocy byla burza i nasza wspaniala konstrukcja uderzyla w przewody wysokiego napiecia ktore biegly wzdluz ulicy.

W domu raz sie wszystko zapalalo raz gasilo, po czym w koncu #!$%@? wszystkie bezpieczniki.

Na drugi dzien okazalo sie ze na 2 ulicach #!$%@? prad XD.

Szybko zdjelismy nasza konstrukcje i mielismy nadzieje ze nikt sie nie dowie.

Wszystko zostalo naprawione dopiero po 5 dniach. Przez ten czas caly czas chodzilam zestresowana ze babcia sie dowie i spusci mi #!$%@? lopatka do smazenia XD.

Tylko potem sasiadka sie dziwila ze co to ludzie jakies #!$%@? bo maslo ze sznurkiem na srodek ulicy wyrzucajo.
  • 20
  • Odpowiedz
@fasfsrheeahgdfhds2: odleglosc miedzy domami wynisila 7,35 metra, ale trzeba tez uwzglednic roznice poziomow wynoszaca okolo 20 cm oraz kat nachylenia w strone kolegi wynoszacy 2,6 stopnia. Linki byly dwie oddalone od siebie o 7 centymentor. Linki byly z brazu oc czystosci stopu 97,6% i mialy srednice 3 mm, nalezy jednak uwzglednic pokrycie z czerwonego, podkreslam czerwonego polietylenu wysokiej gestosci o grubosci 1 mm. Najwazniejsze to ze opakowanie bylo po 500g
  • Odpowiedz
@archive: ?

Masz kamien, dom kolegi jest oddalony o droge na ktorej miesci sie jeden samochod. Nie widze jakiegos problemu w tym zeby rzucic kamyk i kolega mial szanse zlapac linke. Rzucales kiedys cume?

Oczywiscie nie udalo sie za pierwszym razem, nawet z tego co pamietam raz prawie udalo mi sie okno wybic :D
  • Odpowiedz