Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę, że jakbym miał wytłumaczyć komuś z zewnątrz o co chodzi w nocnej zmianie, to chyba bym się spalił ze wstydu. No bo co miałbym powiedzieć?

"Hehe, no wiesz, siedzimy sobie do rana i wrzucamy zdjęcia bakłażanów, dorabiamy śmieszne podpisy do stockowych zdjęć, albo postujemy zdjęcia adminki jak nikt nie patrzy. I jeszcze taki dziwny koleś co jakiś czas przypomina, która jest godzina, a wszyscy go plusują i piszą puste komentarze. Brzmi fajnie, nie?"

Przecież to brzmi jak impreza w zakładzie dla obłąkanych. Dlatego jak ktoś mnie pyta, co robię po nocach, odpowiadam, że nałogowo oglądam porno. Mniejszy wstyd.
  • 47
@spatsi: Niemal to samo mówiłam ostatnio kumplowi przy piwie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dobrze, że znamy się na tyle długo i doświadczyliśmy wielu przypałów, inaczej chyba bym uciekła się spaliła z zażenowania.