[killerpizza]

Też tak macie, że gdy jesteście gdzieś umówieni na godzinę, a trzeba tam dojechać autem, to przeciągacie moment wyjazdu ( bo przecież zawsze jest jeszcze coś do ogarnięcia ), a potem gnacie byle zdążyć, byle tylko nie być przed czasem i nie musieć czekać? Głupi, głupi, bardzo głupi nawyk w moim wykonaniu..

Wolę wszędzie się spieszyć, niż musieć czekać bezczynnie..

#pytanie #samochody #kierowcy #cechycharakteru

[M.....K]

@killerpizza: nie, ja zawsze wyliczam czas na styk a coś mi jeszcze wypada.

chciałabym się nie spóźniać, ale to silniejsze ode mnie

[Angel_of_death]

@killerpizza: ja mam na odwrót. Chyba, że sie umawiam z osobnikiem płci żeńskiej, to wyjeżdżam późno bo wiem, że to i tak ja nie będę spóźniony :P

[emdzi]

@killerpizza: nie lubię się spóźniać wolę to ja czekać niż żeby ktoś na mnie czekał, ale znowu jak ja za długo na kogoś czekam to się denerwuję ;D

[Kejran]

@killerpizza: Planuje być 15 min przed, a dojeżdżam 30min przed.

[killerpizza]

@MooSK: Ja się generalnie nigdy nie spóźniam, ale lubię czuć tą adrenalinę spieszenia się. I to jest bez sensu.

[killerpizza]

@emdzi: Ale ja o spóźnianiu się nie napisałem ani słowem. ;)

[emdzi]

@killerpizza: ale ja napisałam

[Migfirefox]

@killerpizza: Tak. I to bez znaczenia czy jadę tam rowerem, samochodem, czy na nogach lecę.