Wpis z mikrobloga

Mam problem mirki. Czy znacie jakiś wypróbowany sposób na tzw. "samolotowy ból głowy"? Wczoraj leciałem pierwszy raz, jak tylko samolot zaczął obniżać lot to poczułem jakby mi ktoś nad prawym okiem zaczął wbijać gwóźdź w czaszkę. Myślałem, że dam radę wytrzymać, ale ból był wręcz paraliżujący. Osłabł po wylądowaniu, ale cały czas go czułem. Dzisiaj znów boli czasami prawie go nie czuję, ale czasami mam wrażenie, że zaraz zemdleję. Tabletka pomaga, ale nie będę jadł 10 tabletek dziennie. A co najgorsze w najbliższy piątek znów muszę lecieć i już na samą myśl jestem przerażony.

#pytanie #pytaniedoeksperta #medycyna #latanie
  • 9
  • Odpowiedz