Wpis z mikrobloga

Miałem dzisiaj pierwszy "wypadek" w swoim życiu, warto zaznaczyć, że prawko odebrałem tydzień temu, więc wynik całkiem spoko. :D

Jadę sobie do babci na wigilie z rodzinką. Wiadomo ślisko, mokro i w ogóle droga nieodśnieżona więc dupa. Jadę powoli wychodzę z zakrętu i trzymam się prawej strony, a z naprzeciwka ktoś postanowił ściąć zakręt i #!$%@?ł mi w lusterko. Dobrze, że odbiłem w prawo inaczej byśmy się zderzyli nie tylko lusterkami. Zatrzymałem się. Lusterko się złożyło pod siła uderzenia ale i tak obudowa pęknięta, a szkło porysowane. A tamten samochód(czerwony golf 2) jak gdyby nic pojechał sobie dalej. Trochę nerwów, popsuty nastrój i pewnie rodzice teraz nie będą chcieli mi dawać samochodu. Na szczęście jest autocasco wykupione.

#coolstory
  • 6
@gucias: @FilipChG: gdyby to było z mojej winy to jeszcze spoko, no ale trawiłem na idiotę i tyle. Chociaż nie powiem, że też się bardziej środka trzymałem bo wiadomo jak to w zimę na poboczu śnieg leży ale tak że powinniśmy się zmieścić no ale cóż.

@nocnyMark: wiem, tak tylko napisałem. Pewnie ojciec się tym zajmie ;d