Byłem Mireczki 5 czerwca na koncercie #linkinpark bo myślałem, że będzie dobra zabawa a przy okazji chciałem się wyrwać z #friendzone i muszę przyznać, że to był jeden z gorszych koncertów na których byłem. O ile show na scenie było naprawdę fajne to publika (nie wiem, jak było w golden circle'u - choć znajomy mówił, że tam było trochę lepiej) była tak lamerska, że to głowa mała. Sam bawiłem się do muzyki jak to normalnie na koncertach, a ludzie dookoła patrzyli na mnie jak na debila (nie robiłem wiochy i nie wpadałem na ludzi po bokach). Nie byłem pewien czy czasem nie myśleli, że przyszli do opery. Prawie zero życia, prawie zero ruchu. Nie kazałem im od razu robić pogo, bo nie każdego to podnieca, ale płacić prawie dwie stówy, by stać jak słup soli na koncercie zespołu, którego jest się fanem to chyba lekka przesada.
W razie lamentu ludzi, którzy również byli na koncercie i będą starać wmówić mi, że w ich części publiki było lepiej uprzedzam:
1. na początku stałem z tyłu po środku
2. następnie wbiłem się bliżej (przed kamery po środku w pobliżu barierek)
3. po jakimś czasie jak było strasznie nudno poszedłem po piwo, bo i tak tłum był tak statyczny, że 4. nikt by mi go nie rozlał
5. wracając szedłem z lewej strony tłumu
i wszędzie, powtarzam wszędzie było tak samo sztywno.
Ale pewnie ludzie będą go opisywać jako zajebisty, bo przecież wstyd przyznać, że wydało się dwie stówy na byle gówno. #tyleprzegrac #gorzkiezale
(Z wyjścia z friendzone i tak zrezygnowałem. Panna okazała się najgorszym przykładem #logikarozowychpaskow )
@JestemFenkiem: na Avenged Sevenfold 4 czerwca było za to genialnie. Mimo że frekwencja nie dopisała, ludzie świetnie sie bawili, było pogo, każdy skakał i śpiewał z wokalistą. Po koncercie nie mogłem wyjść po schodach z powodu skurczu łydek :D jedynie ludzie na trybunach mniej się bawili ale to zrozumiałe, że nie każdy chce szaleć i skakać
@Angel_of_death: tak. Jestem zajebisty. Wszystkim sie chwaliłem co mam z mg i wszyscy mi zazdroscili. Poza tym ja wyrwalem zajebistego rozowego paska na koncercie. Autor posta to noob nie wie jak wyrwać laski ba koncerxie lp ;)
W razie lamentu ludzi, którzy również byli na koncercie i będą starać wmówić mi, że w ich części publiki było lepiej uprzedzam:
1. na początku stałem z tyłu po środku
2. następnie wbiłem się bliżej (przed kamery po środku w pobliżu barierek)
3. po jakimś czasie jak było strasznie nudno poszedłem po piwo, bo i tak tłum był tak statyczny, że 4. nikt by mi go nie rozlał
5. wracając szedłem z lewej strony tłumu
i wszędzie, powtarzam wszędzie było tak samo sztywno.
Ale pewnie ludzie będą go opisywać jako zajebisty, bo przecież wstyd przyznać, że wydało się dwie stówy na byle gówno. #tyleprzegrac #gorzkiezale
(Z wyjścia z friendzone i tak zrezygnowałem. Panna okazała się najgorszym przykładem #logikarozowychpaskow )
A tak serio to na mikro dzień po koncercie gadaliśmy i ogarnąłem, że to był koleś za którym stałem na goldenie.
@JestemFenkiem: Mam ten tag w obserwowanych. Otwieram piwko i wbijam w wątek a tu brak historii na temat ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Angel_of_death: tak wszędzie mnie pelno ;d
http://www.wykop.pl/wpis/8497398/by-nie-pisac-tak-dlugiej-historii-w-komentarzu-nap/
Wyrwałem inną, ale już nie na koncercie LP - laski, które tego słuchają to nie jest dobry materiał :D