Wpis z mikrobloga

Ja tu czegoś nie rozumiem. Prowadzę działalność, kantuję na podatkach. Wykazuję sobie stratę 64 tys. Działam jak gdyby nigdy nic (oczywiście kolejne co rok straty pokrywam sobie z własnych oszczędności i dochodów męża, jasne k***a i co jeszcze #fucklogic ).

Przychodzi kontrola i mówi, że mam nieprawidłowości. Więc składam sobie korektę PITów. I okazuje się, że ze strat w 2011 mam nagle 300zł zysku, a w 2012 ze straty 64 tys. jestem 5 tys. na plusie. Skarbówka kończy kontrolę. Nic się nie stało, wszystko jest w porządku. Cytat z z konferencji Ministra Finansów:

"Kodeks karny skarbowy wskazuje, że w sytuacji w której podatnik złoży korektę w toku kontroli zgodną z ustaleniami z kontroli nie podlega sankcjom karnym skarbowym to jest przepis powszechnie obowiązujący i stosowany przez przedsiębiorców."

Żadnej kary, nic się dalej nie dzieje, kontrola zakończona.

W związku z tym jak to możliwe, że słyszy się o jakiś karnych podatkach, mandatach karno-skarbowych itp. skoro wystarczy tylko złożyć korektę?

Dlaczego żaden dziennikarz na tej konferencji nie zapyta, jak to się dzieje, że z 'potężnej straty' nagle robi się zysk? Przecież całą księgowość prowadzi biuro rachunkowe, więc nie żadne drobne błędy tylko są to celowe działania.

Spróbuj się spóźnić 1 dzień z ZUSem czy VAT, a zobaczysz co będzie. Ja pierle co za kraj. Wszędzie k*a podwójne standardy.

#polska #aferapodsluchowa #aferatasmowa #oswiadczeniezdupy #wtf
  • 8
@hatersgonnahate: Pewnie dobrze trafiłeś. Mi najpierw przyszło pismo, że muszę dosłać deklarację za jakiś tam miesiąc za który nie wysłałem - miałem na to 7 dni. Zrobiłem jak pisali, a potem przyszło drugie pismo że mam się zgłosić w sprawie podejrzanego o wykroczenie skarbowe i nałożyli mandat :).