Wpis z mikrobloga

W mojej podkrakowskiej wsi odbywa się ślub strażaka. Cale popołudnie wyly syreny... na gminnym placu ustawili makietę samochodu z kartonu, smieci, 4 opony... oblali czymś i Pan młody wielce gasił. Oczywiście smród na całą okolice, niedopalone opony, śmieci leżą. Zaczelo padać, deszcz posprzata. K--------a gdzie ja zyje:(
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach