Wpis z mikrobloga

@Dewiantka: mój ojciec kiedyś pracował w policji i opowiadał, że był na takiej interwencji, gdzie w jakiejś melinie zrobionej w opuszczonej ruderze zmarł koleś, ale inni myśleli, że on tylko śpi (wychodzili rano, wracali wieczorem i myśleli, że on wstał po nich i wrócił przed nimi). Też potrzebowali paru dni na zorientowanie się. :)