Wpis z mikrobloga

Z pare lat temu moj kolega z Armenii podzielil sie kiedys ze mna taka oto historia: pracowal jako kelner w polskiej restautacji i kiedys w progi tego przybutku zawital mlody przedstawiciel polskiej subkultury nacjonalistyczno-dresiarskiej. A poniewaz nie byl sam chcial popisac sie przed "kolezkami" to wyskoczyl do mojego znajomego Armenczyka ze wzgledu prawdopodobnie na jego karnacje. Klasyczna gadka, ze odbiera prace Polakom, pewnie podatkow nie placi itd. Kolega byl spokojny w koncu nasz dzielny rodak powiedzial, ze najchetniej to by go "#!$%@?". Kolega podszedl do niego i czysta polszczyzna mowi do niego: "ze teraz sie chetnie polozy sciagnie spodnie i niech go #!$%@?, bo prawdziwy mezczyzna zawsze dotrzymuje slowa a on chyba jest mezczyzna, bo u niego w Armenii prawdziwi mezczyzni slowa dotrzymuja". Nasz dresik zglupial, koledzy zaczeli sie z niego smiac i zartowac z jego orientacji. A moral z tego taki:


#coolstory #cebulaki #polskatolerancja #nacjonalizm
  • 25
@franaa: Ale podpadnij sobie u takiego gorala :-) Mnie najbardziej zdziwilo, ze u nich wiadomosci leca jakby stan wojenny byl prezenter w mundurze wojskowym. Ale faktycznie u nich zawsze jest stan wojenny.
@Jariii: Mam zaproszenie do nich na sierpień, może się uda pojechać. Ale to jak oni się np. na domówce zachowują to bym się nie spodziewał. Wstajesz rano, a tu stół czysty (wymyty!) butelki popakowane i jeszcze #!$%@?ńce jajecznicę dla wszystkich kacjuszy zrobili.
@franaa: Oni tacy sa, ale co mi kolega opowiadal co sie tam u nich niekiedy dzieje to glowa mala. Kiedys byla slynna sprawa jak jakiemus gosciowi u nich odwalilo i wyjachal polciezarowka i z CKMa ostrzelal blok mieszkalny, nikt nie zginal. Ale glowa mala jak sie takie historie slyszy. Najgorsze u nich to jest to slynne prawo vendetty.
@Jariii: No ja się nie kłócę. Wiem, że w Albanii na pewno to funkcjonuje, a często ludzie mylą. W każdym razie ja z Ormianami mam tylko dobre wspomnienia.