Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale ##!$%@? #niewybory

Pewnie tej nocy nikt nie dosłyszy mojego lamentu, ale wczoraj (tzn. w niedzielę wyborczą) po 10 godzinach ciężkiej pracy poszedłem na wybory z portfelem i paroma innymi rzeczami w ręku na wybory. Portfel na pewno miałem w rękach stojąc przed komisją wyborczą, później to już nie pamiętam.

Zgubiłem, #!$%@?, portfel. Odwiedziłem dom rodzinny, ale naprawdę nie pamiętam, czy coś z nim tam robiłem i czy go miałem. Samochodem wróciłem do domu. Wszystko przeszukane po kilka razy ;___; #!$%@?, diabeł ogonem nakrył - jak to się mówi, albo po prostu ktoś #!$%@?ł.

Teraz nie zasnę, bo rano mam pewien wyjazd, a bez portfela się nie ruszę. Rano mogę zadzwonić do kogoś z komisji wyborczej, bo mam w niej znajomych z okolicy, ale szczerze wątpię czy to coś da. Nawet nie jestem do końca spakowany, bo stanęło na poszukiwaniu portfela.

Życie jest niesprawiedliwe. Człowiek pracuje uczciwie dziesięć godzin, potem jeszcze wybiera się na wybory i głosuje na jedyną prawilną partię, odwiedza rodzinkę i ma naprawdę poczucie spełnionego dnia. A tu taka niespodzianka :(((

Jak dobrze, że do rana nie tak daleko...

PS Stan konta bez zmian, ale w portfelu było też trochę gotówki. I dokumenty. Przede wszystkim dokumenty. #!$%@?.
  • 13
@krzeslo: To całkiem możliwe, że usiadłeś, położyłeś portfel, zakreśliłeś. Rozejrzałeś się za urną, poszedłeś w kierunku, a portfel został. Mamy rozumieć, że jeszcze nie byłeś w lokalu wyborczym zapytać? Oni powinni tam siedzieć i liczyć, dlaczego nie pojechałeś? W samochodzie pod siedzeniem sprawdzałeś? Tam często ląduje.

Jeśli zostawiłeś jednak w lokalu wyborczym, to chyba jest jakaś 60% szansa, że nikt nie buchnął, że ktoś zaniósł do komisji. Na wybory raczej wielu
@choleryk: nie mam prawka. nie jechałem sam i to nie ja prowadziłem. to mała wieś i podejrzewam, że już dawno policzyli (ale się nie znam). Mogę zadzwonić, ale nie wiem jak wyglądają procedury i czy mają przy sobie komórki.
@krzeslo: No jak chcesz, wątpię, by już spali (uczestniczyli w tym, na pewno oglądają czytanie wyników pkw, które sami przesyłali). Jeśli masz znajomego w komisji to się nie czaj, a jak jednak decydujesz się poczekać, to trzymam kciuki, by go jednak tam mieli. Znam trochę ten ból straty papierów i tego pieprzenia się potem z tym wszystkim.
@choleryk: @niesmialy: @villsvin: Znalazł się. Był w samochodzie, ale schowany w kieszonce, bo zostawiłem go na wierzchu na siedzeniu a mój kierowca nie chcial, żeby go ktoś dojrzał zza szyby, a zapomnial mi o tym powiedzieć... szukalem w samochodzie dwa razy, zaglądałem nawet do bagażnika, ale kto by pomyślał o kieszonce? Bardzo dużo nerwów i tylko trzy godziny snu. Przepraszam za zamieszanie i uspokajam wszystkich.