Wpis z mikrobloga

Jedzac niedzielny obiad postanowilem zazartowac z kuzynki wegetarianki:

-A ten twój kot...- zaczalem - Też jest wegetarianinem?

Spojrzala na mnie ze zdziwieniem

-Oczywiscie! Wiesz,skoro ja nim jestem,to czemu on miałby nie być? Poza tym...

Dalej już nic nie słyszałem. Zamarlem wciąż trzymajac szklanke w powietrzu. Zaszumialo mi w uszach. Kiedy po kilku sekundach wrócilem na Ziemię i zauważyłem ze kuzynka skonczyla mówić, przy stole zapadla cisza,a oczy całej rodziny były zwrocone na mnie

Nachylilem się nad nią, bo siedziała naprzeciwko mnie. Powoli wyszeptalem:

-#!$%@?ło cię?

Atmosfera bardzo się zagescila.

-Też tak myślę- stwierdzil wuj

Dziewczyna spiekla buraka i już się nie odzywala.

#truestory #coolstory #heheszki #rodzina
  • 6