Wpis z mikrobloga

Czemu w tym kraju muszę być robiony w c---a nawet wykonując tak banalną czynność jak pójście do sklepu?
Stłukłem sobie okulary przeciwsłoneczne, przykra sprawa. Akurat potrzebowałem pojechać też na zakupy, to stwierdziłem, że podskoczę do optyka obok. Kij tam, wiem że zapłacę pewnie z 50 zł więcej niż znalazłbym online, ale przymierzę sobie i od razu założę na głowę, mogłem nie tłuc swoich, głupia strata ale już trudno.
Patrzę, są różne okulary, przymierzam sobie kilka par, znalazłem ładne. Ray-Ban Aviator 3025, totalny klasyk do kupienia absolutnie wszędzie. Taki model ze średniej półki cenowej, trochę drogawe, ale fajnej jakości, lubię.
Akurat zbiegło się idealnie, że podchodzi szanowna pani sprzedawca, pyta czy może pomóc itp. No to mówię, że spoko okulary, biorę, podobają mi się, w sumie identyczne jak miałem. No to cyk, zabiera mi z ręki, mówi że zapakuje ładnie i usunie zabezpieczenia i do kasy zaprasza.
A przy kasie 1157 zł. Autentycznie odruchowo powiedziałem, że pomyłka i ja z tymi szkłami co są proszę, nie potrzebuję korekcyjnych. A to nie, taka cena. No to dopytuję już lekko zmieszany, że rany, przepraszam wziąłem chyba jakiś model limitowany zamiast tych co chciałem. Jakas kolaboracja z Supreme czy coś w tym guście. Sprawdzamy, nie no 3025 002/58. No to zgłupiałem czy mi się coś totalnie odkleiło, ale nie no, pierwsze kilka ofert w Google i mam 437 zł. To już lekko zmieszany mówię, że nie no, to podziękuję jak aż taka przebitka cenowa. To babeczka spłakana do mnie rzuca że trzeba było sobie przez internet kupić a nie iść do niej przymierzać jak mnie nie stać. I jaka oburzona że nie chciałem marży typu kosmiczna łyknąć grzecznie. No i kupię przez internet bo co mam zrobić, ale powiedzieć że został niesmak to jak nic nie powiedzieć .
#januszebiznesu
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Maze21: czytałem kiedyś gdzieś że mało optyków ma okulary marki ray-ban ze względu na jakiś dziwny model sprzedazowy ktory się mało komu opłaca, przez co lepiej zamówić sobie przez neta niż u optyka który ma go wiele osób chce, ale drogo. Nie wiem na ile to prawda, sam kupowałem przez neta i zanosiłem do optyka i też mi potwierdził że mają bo ludzie lubią ale się nie opłaca.
Prawdopodobnie preferują
  • Odpowiedz
  • 15
@Maze21 tak samo miałam z raybanami ale korekcyjnymi w vision expres chcieli 1200 za oprawki a ja te same kupiłam na necie za 400. Czasami wydaje mi się że te wszystkie salony optyczne zarabiają tylko na oprawkach dlatego takie ceny.
  • Odpowiedz
@Maze21 k---a ludzie Bonnie ma co wchodzić do stacjonarnych. Ja np chodzę do levisa przymierzam jeansy robię zdjęcie modelu i rozmiaru a potem zamawiam przez neta. Nie dajcie zarobić nierobom w stacjonarnych
  • Odpowiedz
Czasami wydaje mi się że te wszystkie salony optyczne zarabiają tylko na oprawkach dlatego takie ceny.


@majka92: tak samo jak lokale gastronomiczne na piciu typu cola. Wieć pewnie coś w tym jest.
  • Odpowiedz
  • 0
@G06DbT: No ja sobie kupiłem 3 sztuki w trzech rozmiarach na Allegro, przymierzyłem, odesłałem dwie i jedną zostawiłem. Całkiem wygodne.
  • Odpowiedz
@Maze21 na rynku okularów była zdaje się jakaś zmowa cenowa co do luksusowych marek, tzn wyżej niż nasi optycy. Bo szkla to pewnie im essilor robi (w Warszawie, na 3 zmiany, każda agencja pracy ma do nich ogłoszenia chyba)
  • Odpowiedz
w pewnym momencie nie będzie już stacjonarnych, i gdzie pójdziesz przymierzyć?


@G06DbT: To przerzucą się ludzie na zakupy przez internet. W UK kupowałem jakiś czas temu okulary przez neta i wybrałem kilka oprawek, które potem pocztą przysłali mi do przymierzenia, a po wybraniu konkretnego modelu kupiłem te same oprawki ze szkłem. Moim zdaniem to znacznie fajniejsza opcja niż zakupy w sklepie, bo na stronie mogę sobie sortować różnymi kategoriami, markami,
  • Odpowiedz
@pieknylowca zależy jeszcze gdzie idziesz ja mam akurat takiego mniejszego sprawdzonego optyka i jak robiłam dwie pary jedne korekcyjne drugie korekcyjne przeciwsłoneczne (obie oprawki kupione gdzie indziej) to uważam że zapłaciłam mniej niż jakbym poszłam do jakieś sieciówki
  • Odpowiedz