Zainteresowanie było to wrzucam inne historie z pracy (poza jedną) ;)
Klient [trzeźwy!]: Po ile jest półlitrowa wódka za 20zł?
Ja: Co proszę?
Klient: Pani nic nie rozumie.
I wyszedł.
[Dz]iewczyna: Tyskie proszę.
[J]a:Dowód?
Dziewczyna podaje, patrzę rocznik, a tam 1997.
[J]: Nie umiem liczyć czy nie masz 18?
[Dz]: No mam 18.
[J]: Chyba w 2015 roku.
[Dz]: No ale będę miała no...psze pani no...
Kupowanie prezerwatyw:
1) Wpada gościu na sklep, łazi, ogląda, w końcu podchodzi do kasy i szeptem (prawi niesłyszalnym) prosi o gumki. Trochę przygłucha jestem, więc pytam co miało być, a on, że gumki, w tym momencie wpadają na sklep klienci, ja schylona za kasą (gumki mamy w szufladzie na dole) i drę się jakie, czy durex, unimil, a śmakie czy owakie, podnoszę łeb, a gościa nie ma...
2) Wchodzi kobieta na sklep, łazi, ogląda wszystko, pytam czy w czymś pomóc, a ona się pyta czy mamy produkty durexa w sprzedaży, oczywiście wszystko szeptem, mówię, że nakładek wibrujących i żeli intymnych nie posiadamy, tylko prezerwatywy. Kobieta w krzyk, że jak ja śmiem! Ona nie jest #!$%@?ą i ona sobie to zapamięta! Nawrzucała mi bluzgami i poszła.
3) Wpada ktoś tam i pyta czy mamy jakieś środki zabezpieczające, ja oczy jak 5zł i myślę o co mu chodzi. Pytam o co, a słyszę no środki zabezpieczające , kurde, pytam czy przed mrówkami, kamieniem, kłódki czy o cholerę mu chodzi. Wyszedł. Wrócił po pół godzinie i mówi, że środki zabezpieczające durexa chce.
4) [najlepsza :)] Wchodzi para (w wieku 25/28lat) i stoi przed kasą i między sobą wyliczanka:
-Powiedz.
-Ty powiedz.
-No mów.
-Nie, Ty mów.
-Nie.
-To ja nie chcę.
-Chcesz, kupuj.
Śmieją się niesamowicie, to pytam w końcu czy oni po prezerwatywy, a kobieta do mnie-on nie ma jaj, już dziękujemy. Wyszli.
Stoją dwie młode dziewczyny w kolejce, ja obsługuję starszego pana. Coś tam sobie pitolą o facetach i nagle taki dialog:
1. Ja to chyba #!$%@? jestem
2. Czemu?
1. Bo nawet tampony maxi ze mnie wypadają.
Zdjęcie pokazujące kolor o którym mowa
Podchodzi do mnie babcia i pyta co ja mam na głowie.
Odpowiadam, że ładny niebieski kolorek. A ona na to: Chyba szatan Cię obeszczał.
Teraz już wiem, że szatan ma niebieski mocz
(Klient w pracy)
K:Pani jest jak L&My Forward.
Ja:Czemu?
K:Kolory pani włosów są identyczne jak na opakowaniu. Podejrzewam, że wystarczy panią kliknąć i zmienia się pani nie do poznania.No i oczywistym jest, że i kobiety i papierosy zabijają. Ale oczywistym też to,że papierosy potrafią odstresować podobnie jak kobieta.
Miał on rację co do mieszanki kolorów
I opowiastka poza pracą.
Byłam zapisać się ponownie do szkoły, w której od dwóch lat leżą moje papiery. Ot przerwałam naukę w pewnym momencie. Mój brat, Piotr również ma papiery w owej szkole.
Dzisiaj pani z sekretariatu nie była w stanie znaleźć moich dokumentów. Znajdowała cały czas Piotrka i mówiła, że tylko on ma.
A w pewnym momencie zapytała mnie:
"Teraz są modne różne dewiacje i zmiany płci, może Ty byłaś Piotrem?"
Szlag trafia człowieka.
A i jeszcze jedno. Tak, byłam facetem a moje cycki są sztuczne.
1) Wpada gościu na sklep, łazi, ogląda, w końcu podchodzi do kasy i szeptem (prawi niesłyszalnym) prosi o gumki. Trochę przygłucha jestem, >więc pytam co miało być, a on, że gumki, w tym momencie wpadają na sklep klienci, ja schylona za kasą (gumki mamy w szufladzie na dole) i >drę się jakie, czy durex, unimil, a śmakie czy owakie, podnoszę łeb, a gościa nie
@WykopowyOdwykToSciema: Nigdy nie rozumiałem tego wstydu kupowania prezerwatyw. Mega zabawne jest jak się ludzie zawsze czają w sklepach jak mają kupić gumki, produkt jak każdy inny.
Ale mam za to jeszcze cool story od znajomej farmaceutki.
Chłopaczek, raczej nastolatek, podchodzi i prosi o gumki. Znajoma pyta jakiej firmy, czy to ma być durex, unimil (wymienia najróżniejsze) a od strony chłopaczka cisza. To ona ciągnie dalej i pyta czy mają być nawilżające, plemnikobójcze itd. Chlopak czerwony na twarzy wyjąkał...
1) Wpada gościu na sklep, łazi, ogląda, w końcu podchodzi do kasy i szeptem (prawi niesłyszalnym) prosi o gumki. Trochę przygłucha jestem, więc pytam co miało być, a on, że gumki, w tym momencie wpadają na sklep klienci, ja schylona za kasą (gumki mamy w szufladzie na dole) i drę się jakie, czy durex, unimil, a śmakie czy owakie, podnoszę łeb, a gościa nie ma...
@Szalom: ;) Kiedyś jeden facet nie potrafił mi powiedzieć wprost, że nie ma gumek. Mówił "eee yyyy boooo...ten...jaaa...nie mam sprzętu". A na pytanie czyli nie masz penisa? Się obraził...
Kiedyś jeden facet nie potrafił mi powiedzieć wprost, że nie ma gumek. Mówił "eee yyyy boooo...ten...jaaa...nie mam sprzętu". A na pytanie czyli nie masz penisa? Się obraził...
Podchodzi do mnie babcia i pyta co ja mam na głowie.
@WykopowyOdwykToSciema: Kiedyś moją drugą połówkę (rudzielec) zatrzymała babka na ulicy i zapytała się czy to jej naturalny kolor, oczywiście nie, to jej odparła, że jak pójdzie do Nieba to Pan Jezus zapyta "kim Ty jesteś? Ja Ciebie takiej nie stworzyłem nie znam Cię!" i jej nie wpuści do raju xD
Jak mnie irytują te wieśniaki z wiosek co do miasta przyjechały i teraz oczekują, że w mieście będzie tyle zieleni co na wsi, nie będzie dróg i żeby samoloty i pociągi nie hałasowały w nocy xdddd
Klient [trzeźwy!]: Po ile jest półlitrowa wódka za 20zł?
Ja: Co proszę?
Klient: Pani nic nie rozumie.
I wyszedł.
[Dz]iewczyna: Tyskie proszę.
[J]a:Dowód?
Dziewczyna podaje, patrzę rocznik, a tam 1997.
[J]: Nie umiem liczyć czy nie masz 18?
[Dz]: No mam 18.
[J]: Chyba w 2015 roku.
[Dz]: No ale będę miała no...psze pani no...
Kupowanie prezerwatyw:
1) Wpada gościu na sklep, łazi, ogląda, w końcu podchodzi do kasy i szeptem (prawi niesłyszalnym) prosi o gumki. Trochę przygłucha jestem, więc pytam co miało być, a on, że gumki, w tym momencie wpadają na sklep klienci, ja schylona za kasą (gumki mamy w szufladzie na dole) i drę się jakie, czy durex, unimil, a śmakie czy owakie, podnoszę łeb, a gościa nie ma...
2) Wchodzi kobieta na sklep, łazi, ogląda wszystko, pytam czy w czymś pomóc, a ona się pyta czy mamy produkty durexa w sprzedaży, oczywiście wszystko szeptem, mówię, że nakładek wibrujących i żeli intymnych nie posiadamy, tylko prezerwatywy. Kobieta w krzyk, że jak ja śmiem! Ona nie jest #!$%@?ą i ona sobie to zapamięta! Nawrzucała mi bluzgami i poszła.
3) Wpada ktoś tam i pyta czy mamy jakieś środki zabezpieczające, ja oczy jak 5zł i myślę o co mu chodzi. Pytam o co, a słyszę no środki zabezpieczające , kurde, pytam czy przed mrówkami, kamieniem, kłódki czy o cholerę mu chodzi. Wyszedł. Wrócił po pół godzinie i mówi, że środki zabezpieczające durexa chce.
4) [najlepsza :)] Wchodzi para (w wieku 25/28lat) i stoi przed kasą i między sobą wyliczanka:
-Powiedz.
-Ty powiedz.
-No mów.
-Nie, Ty mów.
-Nie.
-To ja nie chcę.
-Chcesz, kupuj.
Śmieją się niesamowicie, to pytam w końcu czy oni po prezerwatywy, a kobieta do mnie-on nie ma jaj, już dziękujemy. Wyszli.
Stoją dwie młode dziewczyny w kolejce, ja obsługuję starszego pana. Coś tam sobie pitolą o facetach i nagle taki dialog:
1. Ja to chyba #!$%@? jestem
2. Czemu?
1. Bo nawet tampony maxi ze mnie wypadają.
Zdjęcie pokazujące kolor o którym mowa
Podchodzi do mnie babcia i pyta co ja mam na głowie.
Odpowiadam, że ładny niebieski kolorek. A ona na to: Chyba szatan Cię obeszczał.
Teraz już wiem, że szatan ma niebieski mocz
(Klient w pracy)
K:Pani jest jak L&My Forward.
Ja:Czemu?
K:Kolory pani włosów są identyczne jak na opakowaniu. Podejrzewam, że wystarczy panią kliknąć i zmienia się pani nie do poznania.No i oczywistym jest, że i kobiety i papierosy zabijają. Ale oczywistym też to,że papierosy potrafią odstresować podobnie jak kobieta.
Miał on rację co do mieszanki kolorów
I opowiastka poza pracą.
Byłam zapisać się ponownie do szkoły, w której od dwóch lat leżą moje papiery. Ot przerwałam naukę w pewnym momencie. Mój brat, Piotr również ma papiery w owej szkole.
Dzisiaj pani z sekretariatu nie była w stanie znaleźć moich dokumentów. Znajdowała cały czas Piotrka i mówiła, że tylko on ma.
A w pewnym momencie zapytała mnie:
"Teraz są modne różne dewiacje i zmiany płci, może Ty byłaś Piotrem?"
Szlag trafia człowieka.
A i jeszcze jedno. Tak, byłam facetem a moje cycki są sztuczne.
#historiezkasy #coolstory #bylo (niektóre historyjki już wrzucałam) ale dobre? :) #ukradlimipuzzle
1) Wpada gościu na sklep, łazi, ogląda, w końcu podchodzi do kasy i szeptem (prawi niesłyszalnym) prosi o gumki. Trochę przygłucha jestem, >więc pytam co miało być, a on, że gumki, w tym momencie wpadają na sklep klienci, ja schylona za kasą (gumki mamy w szufladzie na dole) i >drę się jakie, czy durex, unimil, a śmakie czy owakie, podnoszę łeb, a gościa nie
Ale mam za to jeszcze cool story od znajomej farmaceutki.
Chłopaczek, raczej nastolatek, podchodzi i prosi o gumki. Znajoma pyta jakiej firmy, czy to ma być durex, unimil (wymienia najróżniejsze) a od strony chłopaczka cisza. To ona ciągnie dalej i pyta czy mają być nawilżające, plemnikobójcze itd. Chlopak czerwony na twarzy wyjąkał...
[J]: Nie umiem liczyć czy nie masz 18?
[Dz]: No mam 18.
@WykopowyOdwykToSciema:
Jeżeli to prawda, to
@WykopowyOdwykToSciema: xD
@WykopowyOdwykToSciema: Kiedyś moją drugą połówkę (rudzielec) zatrzymała babka na ulicy i zapytała się czy to jej naturalny kolor, oczywiście nie, to jej odparła, że jak pójdzie do Nieba to Pan Jezus zapyta "kim Ty jesteś? Ja Ciebie takiej nie stworzyłem nie znam Cię!" i jej nie wpuści do raju xD
@WykopowyOdwykToSciema: jak niebieski ? (╯°□°)╯︵ ┻━┻