Wpis z mikrobloga

Opowiem wam #coolstory z pracy u mnie. Przyjeżdża białe auto chcąc zatankować i przez długi czas są otwarte drzwi jakby ktoś czegoś szukał. Podchodzę do auta, a jakiś Azjata grzebie nie wiadomo po co w skrytce, która jest w drzwiach. Chudy, dziwny głos i mały tatuaż na dłoni. Grzebie, lata, coś do mnie gada. Nie wiem szukał jakiejś wajchy od baku przy drzwiach. Ja otworzyłem bak, naciskając na niego. Duży biały napis na nakrętce Diesel, Azjata mi pokazuje 98 i 95, co chwile coś mówiąc i dając mi 100zł mówiąc oki? oki? oki? Był roztrzepany, jakiś roztrzęsiony i mówił ciągle te swoje oki. Zatankowałem mu bez 5 gr. stówę i dał mi do ręki tą kasę nie chcąc iść płacić i powiedział oki, Wsiadł do auta i pojechał. Ja wróciłem do kasy, wystukałem co trzeba i śmieszkowaliśmy z załogą na temat tego gościa. Inna historia jak obcokrajowiec, chyba Bułgar zostawił mi 1zł reszty, ja nie chcąc mieć problemów byłem przekonany, ze daje się resztę, latam za typem ten mnie olewa, coś mówi, bo to taki Bułgarski Janusz. W końcu kolega mi powiedział zostaw, pewnie chciał się pozbyć złotówek. Dałem hajs do kasy. #praca #ciekawiludzie #pracbaza