Wpis z mikrobloga

223 686 - 14 - 14 - 14 - 14 - 7 = 223 623

Dojazdy pracadom z tego tygodnia.

Przy okazji #boldupy - zaczęłam bardziej obserwować jak jeżdżą inni rowerzyści (zrobiło się cieplej, więc automatycznie pojawiło się ich więcej). Codziennie widzę m.in.:

- jazdę po chodniku tam, gdzie tego robić nie można,

- przejeżdżanie przez pasy dla pieszych,

- przejeżdżanie na czerwonym

I jak to się dziwić, że rowerzyści mają negatywną opinię, kiedy tyle osób codziennie na nią usilnie pracuje jeżdżąc jak matoły, wciskając się między pieszych, ignorując wszelkie światła i znaki drogowe?

#rower #rowerowyrownik
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gaska: wczoraj sam przejechałem przez pasy i na czerwonym świetle również bo:

Jadąc ścieżką rowerową pasy mam dosłownie co chwilę, co po prostu w-----a motzno, wolę się zatrzymać, rozejrzeć i powoli przejechać mając świadomość jako kierowca samochodu i motocykla, że ktoś może mnie nie widzieć, więc robię to w tempie pieszego, bo nie można oczywiście zrobić przejazdów dla rowerów, bo po co.

Jazda drogą zamiast ścieżki - też mi się przytrafia, bo jadąc te swoje 20 - 25 km/h po kostce Bauma fajne nie jest, ale to można przeboleć, ale kurde, co wyjazd z posesji jest obniżenie i zaś w górę, przy tej prędkości denerwuje i jest bolesne dla dupska, gdy nie mam amortyzacji i mocno napompowane
  • Odpowiedz
@piotreek88:

Jadąc ścieżką rowerową pasy mam dosłownie co chwilę, co po prostu w-----a motzno, wolę się zatrzymać, rozejrzeć i powoli przejechać mając świadomość jako kierowca samochodu i motocykla, że ktoś może mnie nie widzieć, więc robię to w tempie pieszego, bo nie można oczywiście zrobić przejazdów dla rowerów, bo po co.


Ja w takich wypadkach zsiadam i przeprowadzam rower. Oczywiście, jest to mniej wygodne. Ale nie robię czegoś, za co można zebrać
  • Odpowiedz
Przejedź się po takiej ścieżce rowerowej, co ma co chwilę pasy, szukać mi się nie chce, ale są filmiki na youtube jak to wygląda - wiem, źle robię i zdaję sobie z tego sprawę, ale to jest bardzo upierdliwe, a mój POWOLNY i bezpieczny przejazd przez pasy nikomu nie przeszkadza, bo poruszam się tak jak pieszy, czasem nawet nie pedałuję, tylko odpycham się nogą. Oczywiście nie robię tego zawsze, zwykle schodzę z
  • Odpowiedz
@piotreek88: Na przyszłość wołaj, bo nie będę wiedziała, że odpisujesz.

Nie mogę nie przyznać racji - droga z filmiku, który podesłałeś to masakra i pewnie nikogo nawet nie dziwi, że ignoruje się tam przepisy. A jak koleś mówi o wnioskowaniu od 2003 to aż się smutno robi. Nie wiem jak to rozwiązać, sama pewnie bym kluczyła po bocznych uliczkach.

Co do do drugiej trasy - cofnęłam się do znaku http://goo.gl/maps/3o38E
  • Odpowiedz
@gaska: kiedy ostatnio widziałaś samochód (inny niż L-ka )zatrzymujący się na czerwonym przed zieloną strzałką? Albo jadący z przepisową prędkością? Jest ból d--y jak kierowcy jeżdżą? A najazd na rowery się jakoś politycznie modny chyba zrobił :)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@piotreek88: http://wrower.pl/prawo/obowiazek-jazdy-po-drodze-dla-rowerow,3004.html spójrz tutaj, to powinno rozwiać Twoje watpliwosci.

@lubfarmaceute: Oczywiscie, ze jest. Bardzo wiele razy widziałam jak kierowcy lamali przepisy, ale nie chcę tez podchodzic do tego na zasadzie "oni łamią przepisy to i my możemy". Nie lubie ani kierowców ani rowerzystów ani pieszych, którzy mają przepisy gdzieś i z jakiegoś ppwodu uważają, że akurat im "wolno".
  • Odpowiedz
@gaska: Dzięki za info.

Łamanie przepisów samo w sobie jest złe, tutaj nie ma dyskusji, ale sama przyznaj, że niektóre przepisy są po prostu debilne, albo wyjątkowo uporczywe, a ich złamanie praktycznie nie ma konsekwencji innej niż ewentualny mandat.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@piotreek88: Ofc. Chociaż może nie same przepisy, a przeniesienie ich w życie (jak ta droga bez przejazdow). Raczej chodzi mi o osoby typu "mam czerwone, ale i tak jadę, rowerem się nie czeka, teraz pomiędzy pieszymi, bo ulica sie boje a teraz hyc przez pasy, bo miejsce docelowe jest po drugiej stronie, piesi odskocza".
  • Odpowiedz