Aktywne Wpisy
Dawul +75
Ja nie wiem co jest z tymi ludźmi nie tak.
Coraz więcej wpisów na wykopie w gorących, w których dorośli 30latkowie żalą się jak 10letnie dzieci, że nie wyszło im w życiu, bo rynek nieruchomości, rynek matrymonialny wszystko be.
Aha no i oczywiście muszą to wplątać dzietność. Gdyby mieszkania były po 5 zł to dzieci by się rodziło na potęgę xD.
O
Coraz więcej wpisów na wykopie w gorących, w których dorośli 30latkowie żalą się jak 10letnie dzieci, że nie wyszło im w życiu, bo rynek nieruchomości, rynek matrymonialny wszystko be.
Aha no i oczywiście muszą to wplątać dzietność. Gdyby mieszkania były po 5 zł to dzieci by się rodziło na potęgę xD.
O
jmuhha +573
i komu to przeszkadzało ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Dojazdy pracadom z tego tygodnia.
Przy okazji #boldupy - zaczęłam bardziej obserwować jak jeżdżą inni rowerzyści (zrobiło się cieplej, więc automatycznie pojawiło się ich więcej). Codziennie widzę m.in.:
- jazdę po chodniku tam, gdzie tego robić nie można,
- przejeżdżanie przez pasy dla pieszych,
- przejeżdżanie na czerwonym
I jak to się dziwić, że rowerzyści mają negatywną opinię, kiedy tyle osób codziennie na nią usilnie pracuje jeżdżąc jak matoły, wciskając się między pieszych, ignorując wszelkie światła i znaki drogowe?
#rower #rowerowyrownik
Jadąc ścieżką rowerową pasy mam dosłownie co chwilę, co po prostu w-----a motzno, wolę się zatrzymać, rozejrzeć i powoli przejechać mając świadomość jako kierowca samochodu i motocykla, że ktoś może mnie nie widzieć, więc robię to w tempie pieszego, bo nie można oczywiście zrobić przejazdów dla rowerów, bo po co.
Jazda drogą zamiast ścieżki - też mi się przytrafia, bo jadąc te swoje 20 - 25 km/h po kostce Bauma fajne nie jest, ale to można przeboleć, ale kurde, co wyjazd z posesji jest obniżenie i zaś w górę, przy tej prędkości denerwuje i jest bolesne dla dupska, gdy nie mam amortyzacji i mocno napompowane
Ja w takich wypadkach zsiadam i przeprowadzam rower. Oczywiście, jest to mniej wygodne. Ale nie robię czegoś, za co można zebrać
Nie mogę nie przyznać racji - droga z filmiku, który podesłałeś to masakra i pewnie nikogo nawet nie dziwi, że ignoruje się tam przepisy. A jak koleś mówi o wnioskowaniu od 2003 to aż się smutno robi. Nie wiem jak to rozwiązać, sama pewnie bym kluczyła po bocznych uliczkach.
Co do do drugiej trasy - cofnęłam się do znaku http://goo.gl/maps/3o38E
@lubfarmaceute: Oczywiscie, ze jest. Bardzo wiele razy widziałam jak kierowcy lamali przepisy, ale nie chcę tez podchodzic do tego na zasadzie "oni łamią przepisy to i my możemy". Nie lubie ani kierowców ani rowerzystów ani pieszych, którzy mają przepisy gdzieś i z jakiegoś ppwodu uważają, że akurat im "wolno".
Łamanie przepisów samo w sobie jest złe, tutaj nie ma dyskusji, ale sama przyznaj, że niektóre przepisy są po prostu debilne, albo wyjątkowo uporczywe, a ich złamanie praktycznie nie ma konsekwencji innej niż ewentualny mandat.