Wpis z mikrobloga

@VaizardOmbre ja to widzę po znajomkach z licbazy. Część z tych czasów była bidna i żeśmy pracowali fizycznie nawet w wakacje na budowach. No i część tam została, a część jednak poszła zarabiać umysłowo. I faktycznie fizole mieli początkowo nawet więcej kasy.
Nie byli wtedy głupsi, ale dziś są na poziomie umysłowym nastolatka, są zdrowotnie zorani, a finansowo mają ułamek tego co reszta.
Nie dajcie się nigdy nabrać na fizyczna pracę
  • Odpowiedz
@VaizardOmbre: Myślenie z czasów upadku prl z panującym wysokim bezrobociem i wyżem demograficznym. Wtedy kobiety pracujące w budżetówce miały dobre fuchy. Teraz nauczyciele czyli elity płaczą o podwyżki, a jak dostali 30% to nagle dowiedzieli się co to drugi próg podatkowy gdy pensja przed świętami przyszła pomniejszona o 2,5 koła zamiast premii i znowu płaku płaku bo kasy na prezenty nie było. ¯\(ツ)/¯
U roboli majstrów jest najgorsze to, że
  • Odpowiedz
@neib1 @VaizardOmbre: to ja w drugą stronę, po 8 latach korpo znalazłem niszę, pracę częściowo fizyczną, wcześniejsza emerytura za 3lata.Tak że z uśmiechem patrzę na wypłaty kolegów którzy poszli do pracy biurowej, jedyne co mnie boli to wypłaty po przekroczeniu drugiego progu, nie piję co dzień, nie palę rozwijam się cały czas tak że serdecznie pozdrawiam z pozycji robola
  • Odpowiedz