Wpis z mikrobloga

#januszepedagogiki jak w zwykle w natarciu, bo przecież klaps albo bicie drewnianą deseczką jest bardzo spoko i tylko takie argumenty potrafią trafić do dziecka, szczególnie 9-letniego, bo ono przecież jeszcze nie mówi i nic nie rozumie.


szkoda, że mało kto rozumie, że użycie siły fizycznej świadczy o bezsilności i może wzbudzić efekt odwrotny do zamierzonego w postaci braku szacunku, a nie jego wzmocnienia. szacunku nie zdobywa się pięścią, co najwyżej strach. współczuję bezradności w wychowywaniu dzieci, że musicie je bić.

http://www.wykop.pl/link/1981218/babcia-dala-wnuczkowi-klapsa-teraz-moze-isc-do-wiezienia/

#glownacontent #shitwykopsays w prawie całym contencie.
  • 86
  • Odpowiedz
@murarz13:

może wzbudzić efekt odwrotny do zamierzonego w postaci braku szacunku


może =/= musi

i nadal przemoc fizyczna to oznaka słabości, a nie siły. każdy debil potrafi uderzyć drugą osobę, a jak widać, nie każdy potrafi wytłumaczyć i wychować bez użycia pięści. przykre.
  • Odpowiedz
@murarz13: rozumiem, że teraz odzywają się u Ciebie mechanizmu obronne, ale brak kar fizycznych nie oznacza od razu bezstresowego wychowania. karać można na różne sposoby, serio. dla dziecka szanującego rodziców największą karą jest to, gdy są zawiedzeni postępowaniem swojego dziecka. ale Ty tego raczej nie zrozumiesz, bo dla Ciebie karą jest danie dziecku w tyłek i traktowanie go tak, jakby nie miało żadnego rozumu i jedynie bodziec fizyczny mogło zrozumieć.
  • Odpowiedz
@SScherzo: Skończ gadać bzdury. Kiedyś nie było takiego zakazu i dzieciaki były normalne. Teraz sobie popatrz na dzisiejszą młodzież co ona wyprawia. Robią co chcą bo rodzice nic im nie mogą zrobić. Czyją się bezkarni.
  • Odpowiedz
@SScherzo:

razem z kolegami chodzilismy po bunkrach ale tylko kolega ktory nie dostal porzadnej dawki pasopiryny poleciel do Bozi podczas pilowania niewypalu.

kazdy wychowuje SWOJE dzieci tak jak uwaza za stosowne.

nie mam pretensji do rodzicow ze dostawalem lanie. dzieki temu zyje.
  • Odpowiedz
@murarz13: nie ma to żadnego związku. ja swojego dziecka nigdy nie uderzę. mnie również nie bito, choć pamiętam, że ojciec raz mnie mocno zlał i bałam się potem, czy nie przyjdzie mnie w nocy zadźgać i pół nocy nie spałam. fajne wspomnienia z dzieciństwa mam z nim związane, nie? a to był tylko klaps mocny :)

@MrTofu: mogą. mogą je wychowywać, ale nie biciem, a słowem. dziecko się
  • Odpowiedz
@murarz13: nie ma sprawy. tak się jednak składa, że ja nie zamierzam być słabym rodzicem i bić swoich dzieci, bo wolę wykorzystywać swoją wiedzę i w ten sposób je wychowywać, a nie laniem. nie pieprz więc, że każdy rodzic swoje dzieci bije, bo gadasz głupoty.
  • Odpowiedz
@murarz13: btw, to smutne, bo nawet w tresurze psów się unika kar cielesnych, a mimo to mogą być świetne wychowane. a one przecież nie rozumieją słów, więc jak to możliwe?!

jakie znaczenie ma to, co studiuję? mam takie poglądy od przeszło 10 lat, gdy byłam jeszcze w podstawówce, więc Twoja klasyfikacja jest nieco mierna.
  • Odpowiedz
@SScherzo: Ha. Ja uważam że rodzicie tymi klapsami wyświadczyli mi ogromną przysługę. Nauczyli mnie przez to szacunku, uczciwości i odpowiedzialności za to co robię. O innych karach szybko zapominałem i miałem je gdzieś a do lania zawsze czułem respekt i dzięki temu nie zrobiłem wielu głupot. Jeśli uważasz że to jest porażką wychowawczą to nie wiem co rozumiesz przez sukces wychowawczy.
  • Odpowiedz
@MrTofu: miałeś je gdzieś, bo najwyraźniej wcześniej nie umieli inaczej egzekwować swoich oczekiwań. bywa, szkoda mi ich. świetnie, że miałeś do lania respekt. szkoda, że powinieneś mieć go do rodziców, a nie ich kar. to jest właśnie porażką.
  • Odpowiedz
@MrTofu: btw, dziwne, bo mnie matka nie lała i też udało jej się nauczyć mnie uczciwości, szacunku i odpowiedzialności. nie wiem, jakim cudem jej się to udało. pewnie magia.
  • Odpowiedz
@SScherzo: Trochę za mało wiemy o tej sytuacji. Według artykułu dzieciak np. podkradał babci pieniądze. Jestem przeciwna jakiejkolwiek przemocy wobec dzieci, ale nie osądzałabym tak łatwo babci, której najwyraźniej młody całkiem wszedł na głowę i która mogła się w końcu poczuć bezradna. To nie to samo, co regularne stosowanie bicia (nawet klapsów) jako środka wychowawczego.

Zresztą dziadkowie wychowujący swoje wnuki mają często tendencję do rozpieszczania ich, i pewnie babcia sobie
  • Odpowiedz
@Engma: ja nie mówię tylko o artykule, a ogólnie o poglądach na temat bicia dzieci i poziomie świadomości ludzi w metodach ich wychowywania, który jest drastycznie niski. dziwi mnie, że ludziom nie chce się nawet przeczytać jednej książki o wychowywaniu dzieci przed ich narodzinami, ale instrukcję do nowego laptopa czy innego sprzętu zawsze facet czyta. widocznie są ważniejsze rzeczy do nauczenia się :)
  • Odpowiedz