Wpis z mikrobloga

@leworwel: "Nie kończ pisać o papryczkach, zastanów się nad swoimi papryczkami". To nie do końca do ciebie, to w zasadzie moja nowa maksyma;) Otóż moje zasiewy pękają w szwach i za cholerę nie wiem gdzie to wszystko upchnąć, bo miało być tylko na balkonie... Wkrótce o tym napiszę;)
Ja się na ten przykład zastanawiam czy by nie przesadzić tego wszystkiego w swoje własne doniczki w ten długi weekend. U mnie wiąże się to z tym, że rośliny zostają na zewnątrz do późnej jesieni. Tylko co z "zimną Zośką", a przejechałem się na tym kilka razy.