Wpis z mikrobloga

Dzisiaj się zdziwiłem.

Na studbazie dosiadam się do grupki co rozmawia o filmie. O jak miło - myślę sobie. Gadka dwóch osób, które oglądały, dość ciekawa, więc się pytam co to za film. Dostaję od kolegi krótki rys: 12 znanych i szanowanych reżyserów postanowiło razem zrobić film, przy tym uzgodnili, że w całym dziele nie padnie ani jedno słowo, a wszystko obraca się wokół rytuału przejścia w różnych kulturach (tak mi powiedział, a czy taki film jest naprawdę? jeszcze nie wiem).

To ty mię to da! - rzekłem.

Jo! - rzekł.

Wyjął z telefonu karte pamięci, podłączyłem ją do swojego tabletu i kopiuję cały folder z filmem. Jest ok. Działa. Przy okazji pierwszy raz na tablecie odpaliłem film.

Wyjmuję kartę pamięci i koledze oddaje. Super miło, obejrzę sobie w domu fajny film!

Jakie było moje zdziwienie jak wróciłem do domu. Otóż mam Dropboxa, na tablecie i na kompie. Synchronizacja automatyczna. Nie film się zgrał.



#studbaza i trochę #coolstory
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach