Wpis z mikrobloga

#przegryw w podstawówce to ja wstydziłem się nawet jeść. Jadłem w domu zupę mleczna i później czekałem do obiadu w domu. Nie było mowy o kanapkach, czy nawet w sklepiku nigdy nic sobie nie kupilem, nie miałem też pojęcia o nawadnianiu. Ja prdl, jaki człowiek był nieśmiały. Dobrze, że nie mam dzieci, bo pewnie byłyby biedne takie same.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mieszkamzmamusia: Ja miałem duży problem z jedzeniem w szkole, w szczególności w gimnazjum, kanapki przynosiłem z powrotem do domu, bo najczęściej miałem z szynką i się wstydziłem jeść przy innych, bo nie przepadam za nią i jadłem ją bardzo wolno, dlatego było mi głupio jeść przy ludziach.
  • Odpowiedz