Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci Byli tu jeszcze niedawno ludzie co bronili deweloperów XD Baba tu mówi wprost, mogliby sprzedawać więcej ale po co skoro można osiągnąć oczekiwane zyski wywalając marżę na księżyc.
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Konigstiger44: oni już nawet nie kryją się z tym, że chcą budować mieszkania. Oni chcą mieć marżę 40% reszta to jest ściema dla ludzi. MRiT też ma to gdzieś bo tylko deweloperzy mogą budować reszta się nie zna. Właśnie jakby chcieli to by budowali mają takie możliwości ale musieli by z 20-30% zejść z marży i tak nie chcą! Kurde ale się ostatnio wszędzie podkładają sami z siebie. Trzeba to
  • Odpowiedz
takie gowno mnie co raz bardziej zacheca zeby sie przemeczyc i ten dom to juz postawic sobie kiedys samemu, o mieszkaniu to juz nie wspominam, bo do wyboru jest gowno z nowego budownictwa rozpadajace sie w rekach, za to drogie, albo koniecznosc odgrzybiania 30-40letniego lokalu xD

ale najchetniej to stad w perspektywie paru lat uda sie na stale wyemigrowac, boomerzy i politycy postawili na tym kraju juz iksa, lubie ta kulture i
  • Odpowiedz
@stanleymorison: przyglupku, to nie chodzi o ceny nieruchow, stac mnie, problem mam z twoja debilna mentalnoscia, ze lubisz przeplacac za byle co

wyjazdu za granice nie rozwazam ze wzgledu na ceny nieruchow tumanku, wydaje mi sie to dosc klarowne w moim krotkim komentarzu, ale i to widac przeroslo wzrostowicza
  • Odpowiedz
@katopa: nie wiem skąd ta nienawiść do niego budownictwa wśród ludzi. Mieszkałam za żelazną bramą, stare budownictwo chyba lata 50-60 jak się nie mylę, mieszkałam w dwóch blokach budowanych przez JWC. Niebo a ziemia xD w starym bloku wszystko słyszałam (zwłaszcza w łazience), nie mogłam spać przez sąsiadów oglądających tv, krzywe ściany, niedomykajace się okna, śmierdząca klatka (ok, to bardziej kwestia landlorda). W nowych blokach kilka razy słyszałam sąsiadów i
  • Odpowiedz
@katopa: Ja nie wiem skąd ta sraczka na kupowanie mieszkań, skoro wszystko jest podbite panika i dopłatami a marze sa po 40% to wiadomo ze sie nie opłaca kupować, moze i trzeba te 3-4 tys wydać ale wtedy zawsze jest mozliwosc przeprowadzki czy jakiejs zmiany a jak weźmiesz kredyt na mieszkanie i masz pecha i obok ktos zrobił hotel dla budwlancow z afryki a obok ktos inny prywatny akademik to
  • Odpowiedz
@Adam88448: po czesci sie zgadzam, przy czym wchodzimy tutaj troche na tematy filozoficzne ( ͡° ͜ʖ ͡°) jezeli ktos ceni sobie minimalizm to wynajem jest optymalny, zachowuje mega mobilnosc, zwolnienia ci niestraszne bo mozesz szukac roboty/hajsu/okazji doslownie wszedzie. ale niestety, to dziala tylko w teorii - jezeli chcesz miec partnera, dzieci, to ten temat sie juz zaczyna utrudniac, bo przy kazdej przeprowadzce masz dodatkowa kule u
  • Odpowiedz
@Adam88448: bo mieszkanie mozesz sprzedac i odzyskac czesc kasy a jak dobrze wybierzesz to i zarobic a pieniedzy z wynajmu nie odzyskasz. Poza tym wolnosc daje posiadanie wlasnego mieszkania a nie wynajmowanie.
  • Odpowiedz
@oddalenie: Zgadzam sie ze posiadanie mieszkania/domu daje wiecej wolnosci ale posiadanie mieszkania z kredytu raczej wiecej zabiera wolnosci niz daje. I to co mówisz o wynajmie czy sprzedazy to jak nie masz drogiego mieszkania w centrum duzego miasta to raczej ciezko, a i mówie o normalnym obywatelu a nie o cieżko pracującym spadkobiercy którygo stac na pomylke. Chodzi mi o to że dla przecietnego kowalskiego jesli jest w swoich latach
  • Odpowiedz