Aktywne Wpisy
matti-nn +219
#powodz Pamiętam powódź z 1997. Zapanował klimat ogólnego zjednoczenia Polaków. Powtarzane było przekonanie, że Polacy lubią się kłócić, ale w obliczu tragedii zawsze stajemy razem. Aktualna powódź udowadnia, że coś ewidentnie się zmieniło...
Varin +799
Powódź powodzią, ale na zachodzie Anglicy (BBC) zaczęli nas nazywać "Europą Centralną" a nie jak zwykle "Eastern Europe"...
#uk #powodz #ciekawostki #polska #europa
#uk #powodz #ciekawostki #polska #europa
Z tego co zauważyłem, z jakiegoś powodu najczęściej typowanym punktem w czasie jest Cataclysm, ale rozkładając temat na części pierwsze, tak na prawdę nie wprowadził on żadnego istotnego mechanicznego elementu, który nie istniałby wcześniej, jedynie zerwał z lore Warcrafta 3.
Dochodzę do kontrowersyjnego wniosku, że tak na prawdę momentem który rozpoczął ten okres był Burning Crusade. Przede wszystkim ten dodatek uderzył w główny wyróżniający element czyli levelowanie i questowanie, po raz pierwszy dzieląc zawartość na aktualną oraz bezużyteczną poza wbijaniem poziomów, stanowiącą jedynie punkt do jak najszybszego przerushowania.
Po drugie zmienił strukturę zadań z wymuszających eksplorację rozproszonych po całym świecie quest chainów, na liniowo wykonywane huby.
Dodatkowo dodatek ten zadał dwa istotne ciosy w interakcje między graczami, separując większość populacji do osobnej krainy z nową stolicą, co generowało znacznie bardziej solowe doświadczenie z perspektywy nowego gracza przez pierwsze 60 lvlu i wprowadzając latanie na Outlandzie.
Tak na prawdę gdyby już wtedy wszedł LFR zamiast w WotLK, mielibyśmy prawie wszystko co wraz z rozrostem gry stało się obiektem krytyki, jedynie było mniej widoczne na tak wczesnym etapie.
#wow #worldofwarcraft #mmorpg #gry
już abstrahując jak masochistycznym doświadczeniem na tle reputacji z MoPa były te z TBC to nie bardzo widzę różnicę w poziomie grindu
przynajmniej misje w tym drugim były ciekawsze
jeszcze zrozumiałbym podanie Legionu jako kontrprzykładu, ale w Cata, MoP i WoD nic fundamentalnego się nie zmieniło nawet względem WotLK, który dorzucił chociaż tego LFRa, dodał radykalnie przyśpieszone levelowanie altów dzięki heirloomom, czyli rzeczy faktycznie mocno odchodzące od elementów na które był położony nacisk na
Ty piszesz o corowych zmianach jak np. LFR. Ja koniec classica odczułem raczej jako wiele drobnych zmian,
@ch1va5: powiedziałbym, że to akurat też dziedzictwo WotLK ;)
nie bez powodu wraz z wyjściem Cata, gdy Blizzard chciał przywrócić poziom trudności instancji zbliżony do TBC doszło do salwy oburzenia i poszła seria nerfów
ludzie przyzwyczaili się już wtedy do klepania dungów na szybko bez jakiegokolwiek CC
@witajswiecie: nie aż w takim stopniu. Nawet jak był WotLK classic to zdążały się grupy (pugi), które wywracały się na HoL czy CoS. ¯\(ツ)/¯
niemniej rozumiem czemu ludzie potrafią preferować typ rozgrywki rodem z vanilli, jak by nie patrzeć wow w tej wersji jest zdecydowanie mniej przytłaczający i tak długo jak był na nią szał przez co frekwencja na serwerach dopisywała znacznie bardziej wymuszający społeczne