Wpis z mikrobloga

Ide dzisiaj pierwszy dzien do nowej pracy. Na szkolenie. Zdecydowanie najcięższa i najodpowiedzialniejsza ze wszystkiego co robiłam a do tego w dojazdach będę spędzać dwie doby miesięcznie. Dajcie plusa na pocieszenie
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

powiedz, masz jakieś Zaburzenia? Intryguje mnie ze policzyłaś już nawet w do ach ja miesiąc czas dojazdu. To jakoś opór daleko?


@przemek-sss: Tak, to jest dodatkowe 48h zmarnowanego czasu w skali miesiąca. Przy 22 dniach roboczych to około 1h 5min w każdą stronę, 2h10' w obie. To dodatkowe ćwierć etatu wywalone do śmietnika na dojazd do pracy.

Taka praca musiałaby płacić co najmniej 25% niż oferty alternatywne bliżej miejsca zamieszkania
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer
Ale ktos ci kaze tam pracowac? Masz jakis nakaz sadaowy, ze musisz tam pracowac?.
Wiele osob w tym kraju musi dojezdzac do pracy, ba, nawet dluzej niz 1h w jedna strone.

Takie czasy. Zgadzajac sie na taka prace wiesz na co sie piszesz. A jezeli ktos to robi i ciagle narzeka albo w-----a go to niemilosiernie to musi sie sam dostosowac do sytuacji albo po prostu brac odpowiedzialnosc za swoje
  • Odpowiedz
Ale ktos ci kaze tam pracowac? Masz jakis nakaz sadaowy, ze musisz tam pracowac?.


@Milo900: Nie jestem OPką, ale pewnie zmusza ją do tego sytuacja ekonomiczna i jeszcze gorsze opcje alternatywne.

Wiele osob w tym kraju musi dojezdzac do pracy, ba, nawet dluzej niz 1h w jedna
  • Odpowiedz