Wpis z mikrobloga

  • 0
@Bielawski tiafoe pozytywny ziomek - tylko pieprznął tekstem że "kiedyś to on grał tenis a teraz męczy się z klaunami".
A fritz - moja podświadomość odbiera go negatywnie, mowa ciała, sposób mówienia, rozwodnik z dzieckiem, ta jego laska też inteligencją nie grzeszy.
  • Odpowiedz
@liga Ten tekst z klaunami żenujący ale overallowo podczas całej kariery odbierałem go jako śmieszka i pozytywna postać, zresztą nie bez powodu bardzo dużo tenisistów z touru mówi że to najsympatyczniejsza postać w męskim tenisie.
Po prostu przelała się po nim frustracja bardzo słabym sezonem i palnął co mu slina na język przyniosła.

Co do Fritza to ja go odebrałem fajnie podczas Netflixowego Break Pointa i tą laske nawet też. To
  • Odpowiedz
@Bielawski: Dlatego z tej dwójki to jednak wolę Tiafoe.
Sinner też o-----ł z tym dopingiem kurła. Śledzę gówniarza, od kiedy wszedł do TOP100, mówiłem wtedy "mame, ten Włoch to dobry jest, obczaj se go jak będzie grał". Minęło trochę czasu, a cieszyłem się z jego pierwszego mastersa i szlema. A tutaj takie coś... ( ͡° ʖ̯ ͡°) Może i nieświadomie, ale niesmak pozostał. Kamil Majchrzak udowodnił
  • Odpowiedz
@Bielawski: Tiafoe się c-----o zachowywał na Laver Cup jak grał debla na Federera i Nadala. Chłop potrafił załadować lufę w stronę gościa przy siatce z połowy kortu na pokazówce i pożegnalnym meczu - serio? O tekście z klaunami to już wszystko zostało powiedziane i niesmak pozostanie.

Z kolei Fritz czasem jak się wypowie na różne tematy jest spójny i logiczny. Bardzo mi się podobało jak krytykował dopuszczenie coachingu w ATP,
  • Odpowiedz