Wpis z mikrobloga

mam pytanie, bo zawsze sobie tak to wyobrażałem, że gdyby mi się zycie kompletnie posypało i miałbym go dość to zamiast się zabijać po prostu wyjechałbym gdzieś daleko i rzucił wszystko na jedną szalę - jak umrę to i tak wyjdzie na jedno.
dlaczego wam przegrywom lepiej jest się zabić aniżeli zaryzykować i chociaz umrzeć w jakimś momencie kiedy coś przeżywacie?
#przegryw
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eaxata: no właśnie wyruszenie w jakąś podróż autostopem do jakiejś głębokiej azji czy gdzieś i chociaż doznanie czegoś w życiu, a zabijanie się to po prostu pójście na skróty, nie rozumiem gadania, że tacy ludzie są odważni czy cos
  • Odpowiedz
@eaxata na karaibach? pewnie w #!$%@? niekomfortowo w takim obcym miejscu, z drugiej strony jak sie pomysli o byciu menelem w Polsce to może nie taki głupi pomysł tam
  • Odpowiedz
a zabijanie się to po prostu pójście na skróty,


@kiedys_bede_bogaty: stary miałem ziomka który 10 lat chodził na siłkę wyglądał jak kulturysta, miał hobby, miał kasę, miał pracę, różne uprawnienia a i tak się zabił. To nie jest żadne pójście na skróty, bo jak chcesz się zabić to twój mózg ma #!$%@? w to czy kobiety na ciebie lecą i czy będziesz sobie podróżował. Dla mnie to jeden #!$%@? czy
  • Odpowiedz