Aktywne Wpisy
Sig_mar +102
Kiedyś to było, kuuuurła
Minieri +184
Nocka w środku tygodnia to właściwie jedynie oczekiwanie na stałych klientów. Doskonale wiem kto i mniej więcej o której godzinie przyjdzie. Przed chwilą był właśnie pan po 2 Halne Megamocne. Zawsze przychodzi ze swoim pieskiem, kulawą kundelką Tośką którą przygarnął z Ciapkowa. Dzisiaj wyraźnie się spieszył bo zazwyczaj chętnie zamieniał kilka słów na różne tematy. Ostatnio opowiadał właśnie o piesku, o tym że weterynarz chciał jej tę kulawą łapkę amputuwać, ale on nie pozwolił i tak już 8 lat za nim drepcze. Dzisiaj chyba za zimno by przystanąć przy okienku i pogadać, albo za bardzo suszy i spieszy się do domu by opróżnić puszki z ilustracją niedźwiedzia i hasłem "potęga smaku".
Pracuję na tej stacji nieco ponad pół roku i jeszcze nie zdążyłem poznać wszystkich klientów o których słyszałem od ekipy która pracuje tu już od lat. Znam głównie tych którzy przychodzą w nocy, bo głównie nocki do tej pory miałem. Zaczęły mnie jednak męczyć więc poprosiłem o więcej dniówek. To zupełnie inna praca. Miejsce to samo, robi się w zasadzie to samo, ale wrażenia po dniówce są zupełnie inne. Kontakt z klientem jest często krótki i ogranicza się do wygłoszenia tych formułek i pytań które każą nam zadawać w razie gdyby zjawił się tajemniczy klient. Pytanie o apkę, propozycja czegoś z gastro, a jak klient chce fakturę to koniecznie muszę zaproponować kartę paliwową. Wszystko po jakimś czasie jest już zakodowane i działa się mechanicznie. Plus taki że ograniczone są często nudne i niechciane rozmowy. Ostatnio na dniówce kolega wpadł jednak na takiego klienta który dobre kilka minut stał przy kasie i opowiadał o rywalizacji między Dodgem a jakaś inną firmą. Otóż Dodge wypuścił superauto o nazwie Demon a tamci odpowiedzieli wypuszczając szybsze i nazwali je Exorcist. Mówił o tym ze wszystkimi detalami których nie sposób zapamiętać, widać po zaangażowaniu z jakim to opowiadał że to jego prawdziwa pasja, ale wyraźnie nie zauważył że nie udało mu się zainteresować tematem kolegi który jedynie kiwał głową nieudolnie próbując wykazać zainteresowanie.
Z tych klientów o których słyszałem od koleżanki jest taki chłopak którego jak twierdzi obsługiwała jeszcze jako dzieciaka i powoli obserwowała jak się stacza. Jak twierdzi na początku przychodził po a-----l jedynie z kolegami i tylko w weekendy, ale stopniowo, powoli się staczał. Dzisiaj często jest już nad ranem po coś picia, a od menela odróżnia go jedynie fakt że zawsze ma na sobie czyste, markowe ciuchy. Twarz, głos czy nawet sposób chodzenia dobitnie świadczą już jednak o chorobie alkoholowej.
Pisząc
Pracuję na tej stacji nieco ponad pół roku i jeszcze nie zdążyłem poznać wszystkich klientów o których słyszałem od ekipy która pracuje tu już od lat. Znam głównie tych którzy przychodzą w nocy, bo głównie nocki do tej pory miałem. Zaczęły mnie jednak męczyć więc poprosiłem o więcej dniówek. To zupełnie inna praca. Miejsce to samo, robi się w zasadzie to samo, ale wrażenia po dniówce są zupełnie inne. Kontakt z klientem jest często krótki i ogranicza się do wygłoszenia tych formułek i pytań które każą nam zadawać w razie gdyby zjawił się tajemniczy klient. Pytanie o apkę, propozycja czegoś z gastro, a jak klient chce fakturę to koniecznie muszę zaproponować kartę paliwową. Wszystko po jakimś czasie jest już zakodowane i działa się mechanicznie. Plus taki że ograniczone są często nudne i niechciane rozmowy. Ostatnio na dniówce kolega wpadł jednak na takiego klienta który dobre kilka minut stał przy kasie i opowiadał o rywalizacji między Dodgem a jakaś inną firmą. Otóż Dodge wypuścił superauto o nazwie Demon a tamci odpowiedzieli wypuszczając szybsze i nazwali je Exorcist. Mówił o tym ze wszystkimi detalami których nie sposób zapamiętać, widać po zaangażowaniu z jakim to opowiadał że to jego prawdziwa pasja, ale wyraźnie nie zauważył że nie udało mu się zainteresować tematem kolegi który jedynie kiwał głową nieudolnie próbując wykazać zainteresowanie.
Z tych klientów o których słyszałem od koleżanki jest taki chłopak którego jak twierdzi obsługiwała jeszcze jako dzieciaka i powoli obserwowała jak się stacza. Jak twierdzi na początku przychodził po a-----l jedynie z kolegami i tylko w weekendy, ale stopniowo, powoli się staczał. Dzisiaj często jest już nad ranem po coś picia, a od menela odróżnia go jedynie fakt że zawsze ma na sobie czyste, markowe ciuchy. Twarz, głos czy nawet sposób chodzenia dobitnie świadczą już jednak o chorobie alkoholowej.
Pisząc
Rebranding ma nawiązywać do wiary wyborców w obniżenie cen paliwa do 5,19 za litr.
#heheszki #humorobrazkowy #bekazlewactwa #bekazlibka #polityka
Gdybym ja (bezdobry) był dzisiaj premierem, to gwarantuję, że paliwo byłoby po 5,19 zł za litr. I mówię to z całą odpowiedzialnością. (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Czyli 100 obietnic na 100 dni można rozliczać?
Tylko po co się bawić w
@Shuwaks: może dlatego że to prawda ale boli to antytuskową propagandę?
Stąd, że sami dali sobie na realizację tych obietnic 100 dni. Według ich własnej strony zrealizowali 18. I dalej obiecują resztę. Dlaczego nie mielibyśmy ich z tego rozliczać?
@Shuwaks: może dlatego że Koalicja Obywatelska nie utworzyła rządu? Może dlatego że Tusk po utworzeniu koalicji z innymi partiami mówił że zajmą się 100 konkretami ale nic nie mówił o 100 dniach?
Co do 100 konkretów - dlaczego więc na stronie dalej nazywa się to "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów"? Wybacz, ale w kwestii oficjalnego stanowiska partii wolę się opierać na ich materiałach, nie na twoich wymysłach.
A odnośnie tego, że nie tworzą rządu - KO jest największą partią w koalicji, mają premiera. Nic nie stoi na przeszkodzie składać projekty ustaw - jakoś lewicy bycie w koalicji nie powstrzymało przed własnym projektem w sprawie aborcji. Zwłaszcza, że za zaliczony konkret uznają np. język śląski, który został zawetowany przez prezydenta.
Idąc twoim tokiem rozumowania, PiS też nie stworzył rządu w poprzedniej kadencji.
@Shuwaks: bo nie zmieniają nazw jak im się podoba, To nie pis.
Idąc twoim tokiem rozumowania, to od żadnej partii nie można wymagać spełniania obietnic, dopóki nie mają samodzielnej większości. (a może jeszcze 2/3 i swojego prezydenta)
W wywiadzie dla
@Shuwaks: jeśli partia obiecuje złożenie uchwały to wystarczy 15 posłów, jeśli partia obiecuje przegłosować ustawę to potrzebna jest większość w sejmie a jak trzeba postawić prezydenta przed trybunałem stanu to potrzeba właśnie 2/3 głosów więc idąc moim tokiem rozumowania to od partii można wymagać spełnienia
@23kulpamens: potrzebne źródło ¯\(ツ)/¯
@23kulpamens: xD Skoro słowa dla ciebie znaczą co innego niż oznaczają to co mam poradzić? xD
o tu jest źródło, z wywiadu który wrzucił @Shuwaks
@23kulpamens: no właśnie nie znaczą i twoje kłamstwa nic nie zmienią.