Wpis z mikrobloga

@jarzyn86: Chryste panie, jak ci ludzie komunikując się ze światem zewnętrznym? Przecież oni muszą gdzieś pracować, rozmawiać z rodziną, współpracownikami czy przełożonymi...

Jak do uja pana?!
  • Odpowiedz
@jarzyn86 no widać, że autorka biegła w pisaniu nie jest, ale przecież post jest zrozumiały. Czy może chodzi o nieznajomość wśród młodego pokolenia zwrotu „pootwierać (różne) drzwi” żeby popytać? No bo kiedyś tak było, jak się chciało czegoś dowiedzieć, to trzeba było do różnych ludzi siedzących w różnych gabinetach chodzić i pytać. Tak analogowo, na żywo. #!$%@? czasy, ale tak było.
  • Odpowiedz
@kitty-cat: to są ludzie, których tak naprawdę nikt nie słucha. Zajmują jakieś poślednie stanowiska, gdzie głównie otrzymują polecenia do wykonania, nie muszą opowiadać o tym jak podłoga jest umyta, czy śmieci posprzątane. Obracają się wśród sobie podobnych i z takimi "rozmawiają" - rzucą jakimś hasłem z TV Republika, otoczenie pokiwa głowami i temat "przedyskutowany".
  • Odpowiedz
@BlueGryf: @konto_dla_trybu_nocnego tu akurat serio tekst nie powinien nikomu większych trudności sprawić. Osobiście robi mi się smutno jak wykopki chwalą się tym że są ograniczeni, może kiedyś w jakiejś książce trafia na fragment napisany w stylu strumienia świadomości i też będzie płacz
  • Odpowiedz
@Qubecki: Problem jest taki ze for lulz to tutaj sie wszystko napisze i wszystko wepchnie.
Serio to nie trzeba miec doktoratu z lingwistyki i gwary, zeby zrozumiec co znaczy wpuscic kogos/cos na pole i pootwierac wszsytkie drzwi, zeby zasiegnac informacji.

Tylko jak ktos piwniczy i kontakt z ludzmi ogranicza do netu, a rozmowy twarza w twarz zwlaszcza z nieznajomymi stanowia bareier nie do przejscia, to potem sa wlasnie tego typu
  • Odpowiedz
  • 21
@kitty-cat: Wystarczy zajrzeć na Facebooka i człowiek się zastanawia jak tak wielu ludzi funkcjonuje na co dzień. Dosłownie powinni mieć na dłoni napisane wdech-wydech, żeby nie zapomnieć.
  • Odpowiedz
@zeszyt-w-kratke: No i trzeba przyznać, że mimo braków w gramatyce, to jednak chwalić trzeba trzeźwość umysłu, że może być w takich interesach drugie dno na którym można stracić.
  • Odpowiedz
@maturzysta_ze_szczecina: nie zawsze, znam przynajmniej kilka osób z podobną elokwencją, które mają własną działalność i zarabiają konkretne pieniądze. Bo w życiu liczy sprawczość, nie ważne w jakim "stylu" osiągniesz cel.

@taxi_driver92 tak, bo nadrzędnym i jedynym celem w życiu jest zarabianie pieniędzy. Tak z dwa, czy trzy tysiące więcej niż sąsiad, to już w ogóle jesteś Panem i możesz całe życie pisać jak debil.
Akurat nie odnosi się konkretnie
  • Odpowiedz