Wpis z mikrobloga

@SpalaczBenzyny: na początku nikt nie wiedział jak realne są czerwone linie i jaki jest faktycznie potencjał sił zbrojnych FR. Kiedy obydwie kwestie zostały ustaline możnabyło przejść do gotowania żaby
  • Odpowiedz
  • 137
@SpalaczBenzyny retoryka może była, ale warto chociaż wspomnieć kto ją na wykopie wtedy szerzył, a były to te same onuce co teraz, choć niektóre już ze zmienionymi nickami i/lub ich multikonta. Normalny człowiek z prostym kręgosłupem moralnym nie pieprzył nic o "niepotrzebnym narażaniu się".
  • Odpowiedz
@xyzak: @ogotai tylko właśnie to było tak, że to my nie wiedzieliśmy i jednocześnie byliśmy właśnie bombardowani ruską propagandą, co można na co nie można, czerwone linie i inne bzdury,

a w tym czasie już od dawna jechały czołgi na Ukrainę, przecież te nasze to były jako jedne z pierwszych przekazane,

teraz sprawdziłem, pierwsze oficjalne info, że ktoś przekazał czołgi to było z 7. kwietnia o tym, że Czechy
  • Odpowiedz
  • 2
@SpalaczBenzyny otóż nieprawda, pierwsza poważna transza broni wysłała Polska na Ukrainę już w... styczniu 2022, kiedy to zaobserwowano niebezpiecznie powiększające się zgrupowania wojsk rosyjskich pod granicą.
  • Odpowiedz
@SpalaczBenzyny: No tak.
Bo to wykopki takie potężne i zabraniały używać zachodniego sprzętu na terenie Rosji.

Wcale nie pan Biden, który z powodu zbliżających się wyborów i potrzeby ogłoszenia jakiegoś sukcesu dla demokratów nagle zmienił zdanie...
  • Odpowiedz