Wpis z mikrobloga

Chce jechać z koleżankami na babskie wakacje za granice z dziewczynami na kilka dni, a niebieskiemu sie to nie podoba..
Że niby co, że będę go zdradzać? - tak, dokładnie o to nam chodzi... wszystkie jedziemy tam żeby przez 5 dni mieć nieprzerwane orgie z kim popadnie...
Weźcie coś doradźcie bo nie wiem już co robić.

#logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 105
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JestemKolejnymRozowymPaskiem
Moim zdaniem taki wyjazd to nic dziwnego. W mojej paczce przyjaciół normą jest ze czasami typy jadą gdzieś sami (nawet za granicę), czasami typiary, a czasami wszyscy razem - zależy co kto chce robić bo my zwykle spędzamy czas bardzo aktywnie, a typiary czasami wolą sobie poleżeć. Czasami też chcemy po prostu odpocząć od towarzystwa płci przeciwnej i mieć typowo męski czy babski klimat. Nie ma z tego powodu nigdy
  • Odpowiedz
@JestemKolejnymRozowymPaskiem: zależy co tam robicie.
Moja obecna kobieta na takim wyjeździe dużo by zwiedzała, potencjalnie srala w krzaki przy namiocie. Więc 0 problemów z mojej strony.

Jednak jakby jechała z masą singielek, lubiących się zabawić przycpac, przyklubic być podrywanymi to pewnie że nie do końca by mi się to podobało
  • Odpowiedz
Ale się wylała mentalność arabów. Biedne zakompleksione polaczki które muszą trzymać babę(której i tak nie maja) na smyczy bo w swojej głowie są tak beznadziejni że rozowa od razu wskoczy na kogokolwiek zaraz po wyjściu z lotniska. Macie chore łby.
  • Odpowiedz
@JestemKolejnymRozowymPaskiem: wybrałaś bardzo zły portal na zadanie takiego pytania xD

Patrząc to odpowiedziach tu są same zakompleksione chłopaczki, które jak już znajdą babę to będą się jej trzymać jak kiedyś maminej spódnicy, a wyjazd z koleżankami, bez partnera, wydaje im się czymś z innego kosmosu xD

My z żoną sobie czasem jeździmy razem, a czasem osobno - ja mam swoich kumpli (jedziemy we 3), ona sobie czasem wyjeżdża z koleżanką.
  • Odpowiedz
@JestemKolejnymRozowymPaskiem: Ja też bym baby nie puścił(i tak też zrobiłem - chciała na erasmusa, więc jej wyjaśniłem, że jak chce to niech jedzie, ale związek się kończy w trybie natychmiastowym). Znam takie co już pojechały na wakacje/erasmusa same, a partner został w Polsce. W każdym z tych przypadków skończyło się to bolcem.
  • Odpowiedz