Otóż w sytuacji, kiedy duża część pieniędzy (z rządowego programu "pomocowego" w wyniku pandemii) trafia na rynek, powoduje inflację. Dodruk pustego pieniądza w pandemii był nie tylko rekordowy, ale był też synchronizowany (większość Zachodnich gospodarek drukowała) i wykonany w najgorszym możliwym momencie: kiedy ludzie nie mogli tych pieniędzy wydać (z powodu obostrzeń, np. zakaz wychodzenia z domu). Oznacza to, że kasa w kieszeniach ludzi puchła i tylko czekała na iskrę żeby wywołać ogromną inflację.
Teraz co z tymi pieniędzmi się dzieje? Trafiają one bardzo szybko do najbogatszych. W jaki sposób? W Polsce NBP zbyt długo utrzymywał bardzo niskie stopy procentowe, chociaż podnosiło to diametralnie inflację za parę kwartałów (opóźniony efekt stóp) żeby ludzie myśleli, że to najlepszy moment na zakup nieruchomości. Efekt Cantillona mówi, że pieniądze mają największą wartość jak najbliżej "drukarki". Branża deweloperska bardzo dobrze wykorzystała ten fakt: zgarnęła z rynków nie tylko nadmiarowe oszczędności ludzi, ale też "kredyt" który wzięli oni w banku. Dodatkowo po wprowadzeniu przez Waldemara Budę BK2% mogli oni też od razu, w momencie zakupu, otrzymać do swojej kieszeni dofinansowanie od Państwa. Deweloperzy mają już DZISIAJ dostępne te pieniądze i mogą np. zainwestować je w obligacje, które mają rekordowe oprocentowanie z powodu inflacji.
Zwykły obywatel natomiast, jest bardzo daleko od "drukarki". Pieniądze z inflacji trafią do niego z dużym opóźnieniem, kredyty nabrane przez rząd w jego imieniu podczas druku pustego pieniądza (to tak naprawdę druk długu) będzie spłacał przez dziesięciolecia, dofinansowania dla ludzi którzy wzięli BK2% będą wszyscy spłacali conajmniej 10 lat.
Co nas czeka w tym kraju? Bogaci deweloperzy którzy wielokrotnie pomnożyli majątek w czasie pandemii i reszta - zubożona inflacją, obciążana coraz to nowymi podatkami żeby spłacić dług.
@jacos911 Nikt nie zrobil tyle dla najbogatszych i jednoczenie tak dużo żeby zgnoić zwykłego człowieka co prawo i sprawiedliwość z jaroslawem kaczynskim i waldusiem budą na czele.
@Sarza01: Prawda jest taka, że wystarczy znaleźć odpowiednio dużą grupę głupich ludzi których można tanio przekupić socjalem i możesz cały kraj wydoić z pieniędzy na lata do przodu, bo przy okazji zadłużając. Potem emeryturka w Szwajcarii i tak się żyje
Do przyszłych Ukraińców z regionu Kurska dotarła pomoc humanitarna. Niektórzy tak jak koniasz i groover próbują pierwszy raz w życiu coś innego niż chleb i woda #ukraina #rosja
Otóż w sytuacji, kiedy duża część pieniędzy (z rządowego programu "pomocowego" w wyniku pandemii) trafia na rynek, powoduje inflację. Dodruk pustego pieniądza w pandemii był nie tylko rekordowy, ale był też synchronizowany (większość Zachodnich gospodarek drukowała) i wykonany w najgorszym możliwym momencie: kiedy ludzie nie mogli tych pieniędzy wydać (z powodu obostrzeń, np. zakaz wychodzenia z domu). Oznacza to, że kasa w kieszeniach ludzi puchła i tylko czekała na iskrę żeby wywołać ogromną inflację.
Teraz co z tymi pieniędzmi się dzieje? Trafiają one bardzo szybko do najbogatszych. W jaki sposób? W Polsce NBP zbyt długo utrzymywał bardzo niskie stopy procentowe, chociaż podnosiło to diametralnie inflację za parę kwartałów (opóźniony efekt stóp) żeby ludzie myśleli, że to najlepszy moment na zakup nieruchomości. Efekt Cantillona mówi, że pieniądze mają największą wartość jak najbliżej "drukarki". Branża deweloperska bardzo dobrze wykorzystała ten fakt: zgarnęła z rynków nie tylko nadmiarowe oszczędności ludzi, ale też "kredyt" który wzięli oni w banku. Dodatkowo po wprowadzeniu przez Waldemara Budę BK2% mogli oni też od razu, w momencie zakupu, otrzymać do swojej kieszeni dofinansowanie od Państwa. Deweloperzy mają już DZISIAJ dostępne te pieniądze i mogą np. zainwestować je w obligacje, które mają rekordowe oprocentowanie z powodu inflacji.
Zwykły obywatel natomiast, jest bardzo daleko od "drukarki". Pieniądze z inflacji trafią do niego z dużym opóźnieniem, kredyty nabrane przez rząd w jego imieniu podczas druku pustego pieniądza (to tak naprawdę druk długu) będzie spłacał przez dziesięciolecia, dofinansowania dla ludzi którzy wzięli BK2% będą wszyscy spłacali conajmniej 10 lat.
Co nas czeka w tym kraju? Bogaci deweloperzy którzy wielokrotnie pomnożyli majątek w czasie pandemii i reszta - zubożona inflacją, obciążana coraz to nowymi podatkami żeby spłacić dług.
źródło: effect
Pobierzźródło: ukradziona_mlodosc_v3
PobierzNikt nie zrobil tyle dla najbogatszych i jednoczenie tak dużo żeby zgnoić zwykłego człowieka co prawo i sprawiedliwość z jaroslawem kaczynskim i waldusiem budą na czele.