Zapraszam do poczytania jak się psiarze zesrali, że jakiś człowiek kupił sobie działkę i wywiesił tabliczkę, że nie życzy sobie żeby ktoś mu na nią właził z psem.
@WielkiNos: Wczoraj na placu zabaw z zakazem wprowadzania psów siadła na ławce kobieta z psem spanielem (bez dziecka) i zaczęła go na ławce czesać. Po co ma sobie usyfić sierścią mieszkanie. Nawet dla debili oprócz tekstu dodano obrazek z przekreślonym psem.
@WielkiNos @Korax To musicie wyżej z tym iść bo nie ma czegoś takiego jak zakaz wyprowadzania psów w miejsach publicznych(i nie, nie chodzi mi o sytuacje ze zdjęcia o ile to rzeczywiscie czyjs teren prywatny). To że ktoś sobie postawił tabliczkę nic nie znaczy w naszym prawie
@WielkiNos: Nie wiem, nie ma płotu, podejrzewam że nie było wcześniej znaków - to pewnie włazili. Potem olaboga, bo ktoś w informacji przestrzennej nie sprawdza, czy jaśnie pan sobie życzy xD
@WielkiNos: mam psa i w zyciu bym nie wpadla na to, zeby napisac taki komentarz xddd to ci sami ludzie co w publicznym kiblu obrywają deske i nie czyszczą po sobie
@dwarfguard: dokładnie, tak samo jak się ludzie dziwią za wieszanie linek w lasach między drzewami na ścieżkach, albo rysowaniu aut które parkują nie pod swoją wspólnotą
#psiarze #bekazpodludzi #patologiazmiasta
@MalowanyPtak ktoś ma wydawać pieniądze na tymczasowe ogrodzenie, bo psiarze są roszczeniowi i uważają, że mogą wszędzie wejść ze swoimi psami?