Wpis z mikrobloga

@arinkao: byłem rok temu i jakichś gigantycznych tłumów nie było, może to nie to samo co 15 lat temu, ale da się przeżyć. Ci ludzie przeważnie za daleko nie idą i już od murowańca można sobie wejść na szlak gdzie praktycznie nikt nie idzie.
Do murowańca podejdź czarnym szlakiem, na spokojnie i bez tłumów.
  • Odpowiedz
@arinkao: tak chodzą do stanu, na kościelec to jakoś wielkiego szału nie ma. Na granaty nie musisz iść, możesz iść na zawrat, super trasa. Jak ma być łatwo to czarnym szlakiem i odbijasz przy murowańcu na Krzyżne, tam nie ma praktycznie nikogo.
Turyści w Zakopanem to przeważnie ludzie, którzy nie chodzą po górach bo trzeba się wysilić, więc tam gdzie trzeba się lekko wysilić nie ma ludzi. Na przełęcz mięguszowiecką
  • Odpowiedz
@Qullion: E tam, teraz taki sezon do 25 sierpnia będzie że są kolejki i na Kościelec. Może nie w bardziej wymagające góry. Ja się za wysoko też nie pcham bo mam osrane gacie przy ekspozycji, od paru lat.
  • Odpowiedz
@arinkao: wychodziłem tu i tam i nigdy nie spotkałem żadnych kolejek.
Ostatnio jak byłem to szedłem od kuźnic do murowańca, potem na kozi wierch, do doliny pięciu stawów i dalej do palenicy to dopiero na drodze to morskiego oka koło godz 14 to były tłumy, tak to praktycznie spokój.
  • Odpowiedz
@arinkao: o 7 rano przeważnie. Na kozi wierch jak popędziłem to po wycieczce do Budapesztu po której wróciłem o godz 1 w nocy. Kondycja może nie ta co kiedyś, ale śmigam.
  • Odpowiedz