Wpis z mikrobloga

Prawda jest taka, że takiemu a nie innemu nastawieniu sportowców w dużej mierze my sami (+media) jesteśmy winni. Przez media są niemal wynoszeni na ołtarze, zagłaskiwani na śmierć, bo nas reprezentują; nie można nic nieprzyjemnego im powiedzieć, bo to hejt. Zamiast już od dziennikarza na stadionie usłyszeć: "Gościu, zawaliłeś to, zmarnowałeś publiczne pieniądze. Nie widzimy u ciebie zaangażowania i walki. Oczekujemy poprawy, w przeciwnym wypadku swoje sympatie ulokujemy gdzie indziej", to słyszą "Chlip chlip, jesteśmy z tobą. Za cztery lata będzie lepiej".
No to nic dziwnego, że w którymś momencie zaczynają wierzyć, że ganianie za piłką, rzucanie żelastwem, pływanie to jest coś ważnego; że są znaczącymi ludźmi, którym wszyscy jesteśmy winni bezwarunkowe wsparcie, a nie po prostu pracownikami fizycznymi wynajętymi przez społeczeństwo dla zapewnienia rozrywki; że igrzyska są po to, żeby spełniać ich marzenia, a nie umilać czas widzom.

#paryz2024
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Clermont: nie interesuję się sportem więc tego nie wiem, ale czy są sportowcy który szczerze mówią "źle się przygotowałem" albo "przeciwnicy byli lepsi" zamiast wymówek że kontuzja i w ogóle zdechł mu kot i miał ciężki okres w życiu?
  • Odpowiedz
  • 0
@ebson: Wszystkich wypowiedzi nie śledzę, niektórzy to przyznają, tylko co z tego, skoro pieniądze zostały zmarnowane, czas został zmarnowany, a za cztery lata wielu z nich pojedzie do LA i powie to samo. No i w sumie co innego miał powiedzieć np. nieudolny biegacz, kiedy widać, że jest po prostu obiektywnie słaby? Ja bym chciał, żeby czuli jakąś odpowiedzialność, wiedzieli, do czego chcą dążyć, żeby towarzyszyła im jakaś refleksja (reakcje
  • Odpowiedz
  • 0
@syn-bogdana: No to niech ktoś im zacznie uświadamiać, że są winni, bo nie robią tego za swoje pieniądze. Niczego winni (poza jakimś ogólnym szacunkiem w wymiarze ludzkim - takim jak wobec każdego człowieka mijanego na ulicy) nie są kibice sportowcom.
  • Odpowiedz