Wpis z mikrobloga

O curwa, wiele z tych "ludzikow" (tak ich nazwaliśmy mimo że nie byli ludźmi) mam do teraz w jakimś pudelku, moze kiedys wrzucę zdjęcia:-)

A jakie było fajne uczucie kiedy w jajku znalazł się kolejny nowiutki ludzik do kolekcji:-)
@Werkaaa: Z krokodyli nie miałem tylko 6 i 7, a ten hipcio z kołem ratunkowym był moją pierwszą figurką z kinder niespodzianki. Mój wujek miał cały kredens wypełniony tymi ludzikami. Zamiast szkieł stały w salonie :)