Wpis z mikrobloga

@paulina-maciazek moja różowa też lubi, namawia mnie żebym obejrzał z nią, ale oglądnąłem jedną część z byłą i nie mogę tego filmu. Aktorka 10/10, jeden wyraz twarzy przez cały film i zero emocji, aktor przynajmniej różne miny robi, ale też zero emocji. Ale fabuła cud, miód i orzeszki, bez pomijania ani jednego punktu wszystkich części wygląda tak: bo oni się kochają, oni chcą być razem, ale oni nie mogą być razem,
  • Odpowiedz